Janusz Cichoń: Jestem przeciwny łamaniu reguł gry

Janusz Cichoń

O ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, uchwale Sądu Najwyższego i terminie wyborów samorządowych rozmawialiśmy z gościem Parlamentarnych Porannych Pytań Polskiego Radia Olsztyn, posłem Platformy Obywatelskiej, byłym wiceministrem finansów Januszem Cichoniem.

Andrzej Piedziewicz: Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej – to jeden z istotnych politycznych tematów ostatnich dni. Prokuratura Krajowa podała, że nieprawidłowości znaleziono w połowie przypadków. Według polityków PiS, odpowiedzialność spoczywa na rządzie PO.

Janusz Cichoń: W politycznym wymiarze w jakieś mierze. Tak naprawdę, o tym, w jakim kierunku idzie śledztwo smoleńskie decyduje prokuratura. Dla mnie zaskoczeniem jest, że ci sami ludzie, którzy byli w Moskwie, tak jak w przypadku prokuratora Pasionka nie zgłaszali zastrzeżeń, nie otwierali trumien, nie robili powtórnych sekcji a mogli to przecież zrobić. O sekcjach zwłok nie decyduje rząd, minister zdrowia czy premier, tylko niezależna prokuratura. Zachowania prokuratorów, a zwłaszcza prokuratora Pasionka w tym kontekście jest szokujące i wymaga wyjaśnienia. Dzisiejsze sensacje bulwersują, tyle że informują o tym ci sami ludzie, którzy nadzorowali śledztwo.

Andrzej Piedziewicz: Czyli odpowiedzialności politycznej pani premier Ewy Kopacz nie ma?

Janusz Cichoń: W politycznym wymiarze tak, emocjonalne bardzo wypowiedzi o tym jak przebiegała identyfikacja co działo się w samym Smoleńsku, czerpane od prokuratorów właśnie. Na pewno prokuratura powinna się ze wszystkich swoich dotychczasowych działań wyspowiadać, także z faktu, że tak długo zwlekała z ekshumacjami, jeśli miała wątpliwości.

Andrzej Piedziewicz: Czy kolejne zapowiedziane ekshumacje coś pana zdaniem wniosą do śledztwa?

Janusz Cichoń: Sprawa jeśli chodzi o przyczyny katastrofy jest wyjaśniona, fakty mówią same za siebie, natomiast to co dotyczy szczątków, trzeba wyjaśnić oddzielnie, wydaje się, że popełniono sporo błędów, ale z katastrofą to nie ma żadnego związku.

Andrzej Piedziewicz: Ten tydzień to także ważna uchwała Sądu Najwyższego – Sąd Najwyższy uznał, że prezydent Andrzej Duda nie miał prawa ułaskawić Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA. A to dlatego, że Kamiński nie został prawomocnie skazany. Pojawiły się komentarze, że prezydent złamał konstytucję.

Janusz Cichoń: Złamał nie pierwszy raz, niestety. Trudno, żeby prezydent ,w perspektywie, nie odpowiedział za to przed Trybunałem Stanu. Mamy szerszy problem wizerunkowy jeśli chodzi o rząd Beaty Szydło. Dzisiaj w rządzie zasiadają ludzie obarczeni wyrokami wskazującymi, że nadużywali władzy. Nie może być tak, że cel uświęca środki. Decyzja polityczna o ułaskawieniu to jest absolutny skandal.

Andrzej Piedziewicz: Choć były wypowiedzi autorytetów prawniczych, że prezydent ma prawo stosować prawo łaski na dowolnym etapie postępowania.

Janusz Cichoń: Mamy trójpodział władzy, jest Sąd Najwyższy, a autorytety zawsze się znajdą, które wyrażą opinie na życzenie władzy.

Andrzej Piedziewicz: Tak też mówił – i to wiele lat przed sprawą Kamińskiego – autor podręcznika „Proces Karny” profesor Stanisław Waltoś.

Janusz Cichoń: Jak byśmy posłuchali obecnego prezydenta, co mówił na temat ułaskawień kilka lat temu. Też był przekonany, że dotyczy to prawomocnie skazanych. Posłuchajmy prof. Zimmermana, promotora doktora Dudy, że nie wolno mu było ułaskawiać kolegów przed wyrokiem sądu. Przestajemy być państwem prawa.

Andrzej Piedziewicz: Kolejne pole do polityczno-prawnych różnic – kiedy powinny odbyć się wybory samorządowe? Prezydent Andrzej Duda nie chciałby łączyć ich z referendum konstytucyjnym, które miałoby odbyć się 11 listopada przyszłego roku.

Janusz Cichoń: W terminie. Nie ma przesłanek, które by wskazywały, że trzeba skracać kadencję. 11 listopada nie jest jedynym terminem, są trzy niedziele do wyboru. Natomiast gdybyśmy 11 listopada urządzili święto demokracji mielibyśmy wyższą frekwencję.

Andrzej Piedziewicz: Pojawiła się nawet propozycja, by wybory samorządowe przełożyć wręcz na wiosnę 2019 roku.

Janusz Cichoń: Jestem przeciwny łamaniu reguł gry, przyśpieszaniu czy wydłużaniu kadencji.

Posłuchaj rozmowy.

(asocha)