Iwona Arent, Anna Wasilewska: w tym konflikcie jedna i druga strona musi ustąpić
Posłanki Iwona Arent z Prawa i Sprawiedliwości i Anna Wasilewska z Platformy Obywatelskiej komentowały w Porannych Pytaniach Polskiego Radia Olsztyn konflikt, który w piątek wybuchł w Sejmie i przeniósł się na ulice stolicy i kilku polskich miast.
Konflikt w Sejmie zaczął się w piątek od protestu dziennikarzy przeciwko nowym przepisom ograniczającym ich pracę w parlamencie, następnie poseł PO Michał Szczerba został wykluczony z obrad Sejmu. Opozycja zablokowała mównicę w sali plenarnej, dlatego blok ustaw został przegłosowany w sali kolumnowej. Przez cały weekend trwały uliczne manifestacje opozycji, odbył się więc poparcia dla rządu. Mediacji podjął się prezydent Andrzej Duda. Wczoraj rozmawiał z przedstawicielami opozycji. Dziś po południu prezydent spotka się z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Iwona Arent jest zbulwersowana zachowaniem opozycji.
Czegoś takiego jak czwartą kadencję jestem w Sejmie nie widziałam nigdy w życiu, nawet kiedy była w nim Samoobrona. Oni także blokowali mównicę, ale to nie wyglądało w ten sposób (…) przynajmniej Wersal pokazali, natomiast to co pokazała teraz Platforma Obywatelska z Nowoczesną i Polskim Stronnictwem Ludowym to czegoś takiego jeszcze nie było. Ja momentami widziałam (…) szaleństwo w oczach niektórych posłów.
Dla posłanki Platformy Obywatelskiej Anny Wasilewskiej, która w Sejmie jest pierwszą kadencję to co wydarzyło się przez ten rok jest ciężkie do zrozumienia.
Ja jestem w szoku, a w tej chwili sytuacja w kraju jest naprawdę bardzo ciężka. Można było tego uniknąć (…) nie jestem tutaj żadnym sędzią, ale taki moment był (…)
Zdaniem Iwony Arent z PiS ktoś manipuluje informacjami i prowokuje. Anna Wasilewska z PO dodała, że cały konflikt zaczął się od obrony „wolnych mediów” i tego, żeby nie wyszły one z Sejmu, bo są potrzebne do przekazywania informacji. Posłanka Arent przyznaje, że błędem było to, że wcześniej marszałkowie i kancelaria Sejmu nie spotkali się z dziennikarzami i opozycją i nie wytłumaczyli potrzeby zmian, bo – jak przyznaje – praca dziennikarzy w Sejmie powinna zostać uregulowana. – Niepotrzebnie wszystko szybko było robione, a opozycja (…) szukała tylko pretekstu, żeby zrobić taką awanturę – podsumowała Iwona Arent.
W Polskim Radiu Olsztyn posłanka Anna Wasilewska podkreślała, że jest daleka od konfliktu i zawsze stara się znaleźć kompromis, ale to co działo ostatnio się w Sejmie (…) nałożyło się na siebie i przyszedł taki moment, że czara goryczy się przelała. – Media były tylko punktem zapalnym, a potem poszło dalej (…) Nie ma kultury politycznej i brak zwykłej kultury. Jestem nauczona z domu, że jak idę to mówię dzień dobry, a posłowie nie odpowiadają i traktują (mnie) jak powietrze. Jestem przerażona i boję się co będzie dalej – mówiła Anna Wasilewska.
Posłuchaj rozmowy Krzysztofa Kaszubskiego z Iwoną Arent i Anną Wasilewską
(bsc)