Dziki na olsztyńskim cmentarzu
Ucztują, ryją, niszczą ogrodzenie i nie obchodzi ich zbliżający się dzień Wszystkich Świętych. Mowa o dzikach, które upatrzyły sobie olsztyńską nekropolię.
Zbigniew Kot z Zakładu Cmentarzy Komunalnych przyznaje, że w ostatnim czasie jest z tym duży problem. Dziki prawdopodobnie przychodzą na jabłka, niszcząc ogrodzenie od strony lasu. Na szczęście do incydentów z dewastacją grobów, czy straszeniem ludzi nie dochodzi, ale poważnie szkodzą cmentarnym trawnikom.
W Olsztynie odławianiem dzików zajmuje się straż miejska, która oprócz tego, że dysponuje dwiema stałymi odłowniami, nic innego nie może zrobić. Jak mówi Grzegorz Szczęsnowicz, strażnicy nie lekceważą żadnego zgłoszenia, ale mogą tylko dziki przepłoszyć. Od początku roku w odłowniach złapało się 19 dzików i wywieziono je do odległych lasów. Ostatni wpadł w pułapkę prawie miesiąc temu.
Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej
(drzym/bsc)