Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Co dalej z nielegalnymi płotami i pomostami na mazurskich jeziorach?
Jeziora, wokół których nie można przejść, bo linię brzegową dzielą płoty i pomosty budowane bez pozwoleń to zmora na mazurskich jezior. Kontrole Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie stwierdziły nieprawidłowości w 80% przypadków.
Do zeszłego roku, żeby zalegalizować pomost trzeba było zgłosić się do starostwa powiatowego. Proces był skomplikowany i kosztowny – konieczne były: decyzja o warunkach zabudowy, operat wodno-prawny i decyzja starosty o legalizacji urządzenia wodnego. Koszty mogły przekraczać kilkadziesiąt tysięcy złotych, dlatego mało kto legalizował pomosty.
Często też zapominano, że o pozostawieniu linii brzegowej jeziora bez ogrodzeń. Półtora metra – to szerokość pasa od linii brzegowej, który nie może być zabudowany. Po zmianach prawa, legalizacją pomostów zajmują się teraz lokalne Zarządy Zlewni. Opłata za zalegalizowanie takiego urządzenia wodnego to ponad 4 tysiące złotych.
Posłuchaj relacji Aleksandry Skrago
Autor: A. Skrago
Redakcja: A. Dybcio