Były zarządca szpitala w Giżycku pozywa starostwo
Grupa Nowy Szpital, której władze starostwa w Giżycku wypowiedziały umowę na prowadzenie miejscowego szpitala, skierowała do sądu pozwy „o odszkodowanie za straty”. Pozwanym jest starosta, jego zastępca i była prezes szpitala.
Grupa Nowy Szpital w przesłanym PAP komunikacie informuje, że „wystąpiła do sądu o odszkodowanie za szkody”, które mogą powstać wskutek zerwania umowy na prowadzenie miejscowego szpitala. Starostwo w Giżycku wypowiedziało tę umowę pod koniec marca.
Powodem jej zerwania, jak podawał wówczas starosta, była „utrata zaufania”. Do Sądu Rejonowego w Giżycku wniesione zostały trzy sprawy, każda na kwotę około 7 mln zł. Skierowane one zostały w stosunku do osób, które zdaniem Grupy odpowiadają za zerwanie umowy. Są to: Powiat Giżycki, starosta i wicestarosta Powiatu Giżyckiego oraz była prezes Szpitala Giżyckiego – napisała w komunikacie rzeczniczka prasowa Grupy Marta Pióro.
Podstawą każdej sprawy są działania, których skutkiem było uniemożliwienie realizacji przez Grupę Nowy Szpital uprawnień wynikających z umowy z Powiatem Giżyckim, pozbawienie Grupy faktycznej kontroli nad spółką Szpital Giżycki oraz możliwości zarządzania szpitalem, a także niezgodne z prawem zerwanie umowy przez Powiat Giżycki” – dodała Pióro.
Starosta giżycki Wacław Strażewicz powiedział PAP, że słyszał o zamiarze pozwu ze strony Grupy, natomiast fizycznie żadnego pozwu dotąd nie otrzymał. Działanie Grupy określił mianem „egzotycznego”. Jestem ciekaw, jak to uzasadniono – powiedział Strażewicz. Przypomniał, że to drugi pozew ze strony Grupy, bo na drogę sądową została już skierowana sprawa wypowiedzenia Nowemu Szpitalowi prowadzenia giżyckiej lecznicy. W ubiegłym tygodniu wysłaliśmy sądowi w Olsztynie, do którego trafiła sprawa, odpowiedź na pozew. Czekamy na wyznaczenie terminu sprawy – dodał Strażewicz.
Grupa Nowy Szpital zarządzała szpitalem w Giżycku od początku 2013 roku. Szpital był spółką prawa handlowego, w której 100 procent udziałów ma powiat. Niezadowolony z prowadzenia szpitala był m.in. personel medyczny – 45 lekarzy – którzy na początku roku opublikowali w lokalnych mediach alarmujący list. Napisano w nim, że placówka jest w złej kondycji, wskazano też, które sprzęty są niesprawne, zepsute i przestarzałe.
W lutym powiatowi radni jednogłośnie przyjęli na sesji stanowisko, w którym rekomendowali zarządowi powiatu rozwiązanie umowy z Grupą Nowy Szpital. Formalnie starostwo wręczyło wypowiedzenie umowy Grupie pod koniec marca. W odpowiedzi na to Grupa skierowała sprawę do sądu.
W tej chwili szpitalem zarządza wyznaczony przez sąd tzw. przymusowy zarządca. Starosta giżycki Strażewicz powiedział, że nie jest z takiego rozwiązania zadowolony, bo „nie do końca wie, co się dzieje w placówce”. Obawiam się, by zarządca nie podjął decyzji, których skutki będą odczuwalne w dalszej perspektywie – wyjaśnił Strażewicz.
Starosta zapewnił, że spór dotyczący zarządzania giżyckim szpitalem nie ma wpływu na leczenie pacjentów, a opieka zdrowotna zapewniona jest zarówno mieszkańcom Giżycka i okolic, jak i odpoczywającym na Mazurach gościom.
W zeszłym roku giżycki szpital przyjął ponad 46 tysięcy pacjentów. Pełni rolę szpitala powiatowego, ale na oddziałach m.in. urologii, ortopedii czy zakaźnym leczą się mieszkańcy całej wschodniej części województwa warmińsko-mazurskiego.
(pap/karp/łw)