Olsztyn, Polecane, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Bez paragonów grozy na Warmińskim Jarmarku Świątecznym
Olsztyński jarmark oferuje świąteczny klimat, który przyciąga mieszkańców i gości z innych miast, a ceny – jak twierdzą odwiedzający – są umiarkowane. Reporter Radia Olsztyn rozmawiał z uczestnikami, którzy podzielili się swoimi wrażeniami.
Taki bezalkoholowy grzaniec kosztował 18 złotych. Kupiłam w pierwszej budce. Dalej się nie rozglądałam. Uważam, że można to przeżyć. Nie popieram teorii o tzw. paragonach grozy
– powiedziała jedna z odwiedzających.
Kupiłam skarpetki. Dałam za nie 25 złotych. Idzie przeżyć, ale w tym roku ceny są wyższe niż w zeszłym
– dodała kolejna mieszkanka Olsztyna.
Na jarmarku nie zabrakło również przyjezdnych, m.in. mieszkańców Giżycka.
Za kubek barszczu zapłaciłem 14 złotych. To cena, która jest w porządku na naszą kieszeń
– stwierdził pan Karol.
Ja uważam, że raz do roku można sobie na to pozwolić. Nawet trzeba. Powiedzmy, że ceny są możliwe. To szczególny moment i szczególna okoliczność. Trzeba się dołączyć do tej społeczności i dać ludziom zarobić
– dodała jego żona.
W porównaniu do innych miast Olsztyn wypada korzystnie. W Gdańsku ceny pajdy ze smalcem zaczynają się od 15 złotych, a grzańca od 16 złotych. W Krakowie, który jest liderem świątecznych jarmarków, pierogi mogą kosztować nawet 50 złotych, a grzaniec 25 złotych.
Dzięki umiarkowanym cenom i świątecznej atmosferze olsztyński jarmark przyciąga tłumy, oferując wyjątkowe doświadczenie w przystępnej formie.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: M. Lewiński
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy