Badania archeologiczne pod Grunwaldem – VIDEO
Groty strzał i bełtów, fragment topora, podkowy oraz ozdobna skuwka do paska. Wystarczyły trzy dni prac, żeby spod ziemi wykopać takie XV-wieczne znaleziska.
Na polach Grunwaldu od soboty pracuje ponad 70 archeologów z Danii, Norwegii, Holandii, Wielkiej Brytanii i Polski. Udało się odnaleźć bardzo cenne skarby – mówi Piotr Nowakowski z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem: – Są to relikty kultury materialnej średniowiecza, które brały udział w najbardziej znanej bitwie średniowiecznej Europy. Dotykamy świadków starcia pod Grunwaldem. To jest nie do przecenienia.
Marzeniem archeologów byłoby odnalezienie grobów rycerzy: – Przedmioty przedmioty, ale spojrzeć na ludzi, którzy brali udział w tej bitwie, to byłoby przeżycie niesamowite, trudne do wyobrażenia – dodaje Piotr Nowakowski.
W zeszłym roku badacze w podobnej akcji wykopali ponad 300 zabytków, które po renowacji można oglądać w Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku. Tegoroczne wykopaliska mają pomóc w ustaleniu, gdzie w 1410 roku toczyły się najcięższe walki. To największe w Polsce przedsięwzięcie z udziałem archeologów i poszukiwaczy. Chodzi nie tylko o liczbę uczestników i obszar badań, ale też o ich rangę, bo Grunwald jest tylko jeden.
Posłuchaj relacji Doroty Grzymskiej
Tym razem, za pomocą najnowocześniejszego sprzętu do wykrywania metalu, szukają zabytków z czasów słynnej średniowiecznej bitwy. Chcą też ustalić miejsce krzyżackiego obozu. – W poprzednich dwóch sezonach znaleziono około 600 zabytkowych przedmiotów, w tym wiele grotów, bełtów i drobnych fragmentów uzbrojenia. Mam nadzieję, że w tym roku pozyskamy kolejne zabytki, które wzbogacą naszą kolekcję muzealną – wyjaśnia dr Szymon Drej, dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku.
Nowoczesny sprzęt przywiozła ze sobą ekipa TVP Historia, która nagrywa program o wykopaliskach. Dzięki ich sprzętowi powstała mapa, na której widoczne są miejsca z ogromną liczbą metalowych przedmiotów. – Używane są specjalne wykrywacze, które umożliwiają przeszukiwanie dużych powierzchni i głębokie skanowanie gruntu – wyjaśnia Piotr Nowakowski z Muzeum Bitwy pod Grunwaldem.
Badania terenów, na których rozegrała się największa bitwa średniowiecznej Europy, potrwają osiem dni. To już trzeci sezon prac archeologicznych. Tegoroczne obejmują powierzchnię około 100 hektarów, położonych na zachód od ruin kaplicy pobitewnej. Poszukiwany jest dawny obóz krzyżacki, na którego ślady badacze natrafili już w poprzednim sezonie. Tym razem, sprawdzą m.in. pola, do których wówczas nie mieli dostępu z powodu zasiewów. Prace odbywają się za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków i właścicieli gruntów.
W poszukiwaniach – poza archeologami i pracownikami muzeum – uczestniczy ponad 50 poszukiwaczy-amatorów wyposażonych w wykrywacze metali. Trzon grupy stanowią detektoryści z duńskiego stowarzyszenia Harja. Są też Polacy, Anglicy i Norwegowie. Według organizatorów, co roku chętnych do udziału w ekspedycji zgłasza się tak wielu, że wybierane są tylko osoby z największym doświadczeniem i profesjonalnym sprzętem.
Organizatorzy zamierzają nie tylko odnaleźć ślady obozu armii krzyżackiej, ale także ustalić miejsca, w których toczyły się najcięższe walki. W wyprawie bierze udział szwedzki naukowiec prof. Sven Ekdahl, który uważa, że prawdziwy teren bitwy nie był położony na wschodzie i na południu od wsi Stębark – jak twierdzą współcześni polscy historycy i archeolodzy – ale na wschód i południe od wsi Grunwald. Badania mogą przesądzić, która z tych teorii jest prawdziwa.
Według archeologów odnalezione w poprzednich sezonach zabytkowe militaria pokazały, że bitwa toczyła się na bardzo dużym, rozproszonym obszarze. Dotychczas za jedyny materialny ślad i punkt odniesienia, umożliwiający próbę rekonstrukcji przebiegu walk, były uważane ruiny kaplicy pobitewnej. Została ona wzniesiona na polecenie mistrza Henryka von Plauena i konsekrowana w 1413 roku.

W badaniach bierze udział ekipa TVP Historia i Adam Sikorski – gospodarz programu Kronika zwiadowców historii. Fot. B. Świerkowska-Chromy
(pap/dgrzym//bsc/as)