Agresywny mężczyzna na Jarotach. Mieszkańcy oczekują interwencji policji

Fot. A. Niebojewska
Od kilku tygodni mieszkańcy olsztyńskiego osiedla Jaroty obserwują agresywnego człowieka, który zaczepia przechodniów i ubliża im. Mężczyzna zaatakował także sprzedawcę w sklepie.
Przyszedł tu i uderzył kasjera. W okolicy jest on znany z wyglądu. To duży, łysawy gość. Zaczepia wszystkich
– powiedział jeden z mieszkańców Jarot.
Mieszkańcy opublikowali zdjęcia agresora w mediach społecznościowych, oskarżają także policję o bierność.
Podkomisarz Jacek Wilczewski z Komendy Miejskiej Policji stwierdził, że służby nie mogą się tą sprawą zająć z urzędu.
Wskazywany mężczyzna swoim zachowaniem mógł wypełnić znamiona przestępstw ściganych na wniosek pokrzywdzonego lub z oskarżenia prywatnego. Żaden z uczestników zdarzenia nie zdecydował się na złożenie zawiadomienia, ani wniosku o ściganie. Przepisy nie pozwalają służbom na wszczęcie dochodzenia lub zatrzyamnie osoby jako podejrzanej o popełnienie przestępstępstwa w sytuacji, kiedy pokrzywdzony jest anonimowy lub odmówi złożenia odpowiedniego zawiadomienia
– wyjaśnił.
Policja podkreśla, że żeby można było postawić mężczyźnie zarzuty, osoby pokrzywdzone muszą złożyć zawiadomienie.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: M. Kwiatkowska
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy



























