Elbląg, Aktualności, Aplikacja mobilna
Jest ich coraz mniej, ale wciąż są aktywni. Leśnicy ostrzegają przed kłusownikami
W lasach elbląskich coraz rzadziej leśnicy natrafiają na wnyki, ale kłusownicy wciąż są aktywni. Ostatnio ich ofiarą padł wilk znaleziony w gminie Godkowo, w powiecie elbląskim.
Zwierzę przeżyło, ale musiało trafić na specjalistyczne leczenie do Ośrodka Okresowej Rehabilitacji Zwierząt w Jelonkach. Wilk był w ciężkim stanie, miał bardzo uszkodzoną łapę. Weterynarze walczą o to, by odzyskał zdrowie i sprawność.
Wilk to zwierzę pod ochroną. I wciąż rzadkie. W lasach Wysoczyzny Elbląskiej jest co najmniej jedna wataha. Wilk, który wpadł w pułapkę mimo wszystko miał szczęście, bo został w porę znaleziony. Zajęli się nim wolontariusze i weterynarze z ośrodka w Jelonkach. Dzikie zwierzę wymaga specjalnego podejścia, także w trakcie ratowania mu życia. Trzeba być ostrożnym, bo może zaatakować – tłumaczy Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. Dlatego w każdym przypadku, kiedy znajdziemy w lesie wnyki lub w nich uwięzione zwierzę należy jak najszybciej zgłosić to straży leśnej.
Przypomnijmy, wilki są chronione w całym kraju. Nie wolno ich zabijać, okaleczać, chwytać ani przetrzymywać, a także niszczyć nor i wybierać z nich szczeniąt. Za kłusownictwo grozi kara dwóch lat więzienia.
Posłuchaj relacji Miry Stankiewicz
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio