Aktualności, Aplikacja mobilna
Pogotowie przeciwpowodziowe w Pasłęku. Niebezpieczeństwo cofki na Żuławach. Orkan Grzegorz nad Polską
Rzeka Wąska w Pasłęku przekroczyła stan alarmowy o 36 centymetry, a w Żukowie na jeziorze Druzno o 7 centymetrów. W oby tych miejscach woda cały czas ie podnosi.
W Elblągu na rzece Elbląg woda zaczęła opadać i do stanu alarmowego brakuje 14 centymetrów.
Silny, północno-zachodni wiatr powoduje wpychanie wód Zalewu Wiślanego w głąb lądu. Strażacy zabezpieczają przez zalaniem m.in. Pasłęk, Stegny i Suchacz. W niedzielę rano władze Pasłęka podjęły decyzję o ułożeniu rękawów przeciwpowodziowych i worków w miejscach, które dotknęła wrześniowa powódź. Niebezpiecznie jest też w gminie Elbląg. Cofka podniosła poziom rzek Elbląg i Nogat. Groźnie jest też w zachodniej części gminy, tam gdzie jest depresja. Służby kryzysowe na bieżąco monitorują sytuację.
Wojewoda warmińsko-mazurski podczas telekonferencji przyjął raporty samorządowców z gmin zagrożonych powodzią. Stan pogotowia przeciwpowodziowego zostaje utrzymany tylko w Pasłęku. W Elblągu oraz gminach Elbląg, Tolkmicko i Markusy poziom wody w rzekach przekracza stany ostrzegawcze, ale powoli opada. Sytuacja może się zmienić, bo w nocy ma wiać silny, północno-wschodni wiatr i będzie padał deszcz.
– Nad bezpieczeństwem czuwają służby gminne i miejskie, melioranci z Żuławskiego Zarządu Melioracji oraz strażacy – mówi komendant elbląskich strażaków kapitan Łukasz Kochan.
W związku z wprowadzeniem stanu podwyższonej gotowości w całym województwie warmińsko-mazurskim w Olsztynie na sygnał czeka kompania odwodowa.
Ta jednostka pozostanie w gotowości do poniedziałkowego popołudnia. Wtedy, zgodnie z prognozami, wiatr ma osłabnąć.
Dwie osoby zginęły po przejściu nad Polską orkanu Grzegorz.
Na Opolszczyźnie na przejeżdżające auto spadł konar drzewa, zabijając kierowcę. W zachodniopomorskim także zginął mężczyzna kierujący autem, który najechał na drzewo, przewrócone przez wiatr.
W całym kraju strażacy i energetycy walczą ze skutkami nawałnic. Po południu Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że 190 tysięcy odbiorców nie ma prądu. W szczytowym momencie było ich 288 tysięcy – najwięcej na Dolnym Śląsku. Wichura powaliła w całej Polsce ponad 2 tysiące drzew – wiele z nich zablokowało drogi.
Skutki wichury usuwa 16,5 tysiąca strażaków, którzy na terenie całego kraju interweniowali blisko 3,5 tysiąca razy, przede wszystkim w województwach: dolnośląskim, śląskim, wielkopolskim, lubuskim oraz zachodniopomorskim. Zajmują się usuwaniem powalonych drzew oraz zabezpieczają zniszczone budynki.
Rzecznik komendanta straży pożarnej Paweł Frątczak powiedział, że wichura uszkodziła ponad 500 budynków, w tym około 400 to budynki mieszkalne. Najwięcej takich przypadków odnotowano w województwie dolnośląskim.
Orkan Grzegorz spowodował także utrudnienia na kolei. Cześć pociągów była opóźnionych. Na niektórych trasach w województwie śląskim wprowadzono autobusową komunikację zastępczą, bo powalone drzewa zablokowały tam tory. Wstrzymany był też ruch kolejowy pomiędzy Opolem a Lublińcem. Służby techniczne Polskich Linii Kolejowych usuwały z torów powalone przez silny wiatr drzewa. Prace prowadzono też na trasie Bytom Odrzański – Nowa Sól pomiędzy Zieloną Górą a Głogowem oraz między Wrocławiem a Jaworzyną Śląską.
Silny wiatr towarzyszący opadom deszczu uszkodził dach jednego z oddziałów w stołecznym Centrum Zdrowia Dziecka. Rzecznik placówki Katarzyna Gardzińska zapewniła, że pacjenci są bezpieczni. Wiatr zerwał część dachu w budynku, w którym znajduje się oddział rehabilitacji. Na oddziale było około 20 pacjentów. Chorzy, którzy tego wymagali zostali przeniesieni na inne oddziały. Część pacjentów została wypisana ze szpitala.
Silny wiatr przewrócił suwnicę w terminalu gazowym w Świnoujściu. Uszkodziła ona fragmenty instalacji gazowej na jednym ze zbiorników.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie poinformował, że w ciągu najbliższych godzin od zachodu będzie powoli słabła siła wiatru. Jednak strefa tego wiatru nie opuści Polski, bo pozostanie on w nocy w centrum oraz w poniedziałek na wschodzie, gdzie w porywach może osiągnąć prędkość do 85 km/h. Pogoda powinna wrócić do normy w nocy z poniedziałku na wtorek.
Redakcja: BSChromy za M.Stankiewicz/IAR