Most nad Sundem
Dobra zagadka kryminalna jest gwarancją sukcesu, zarówno powieści jak i filmu z morderstwem w tytule.
Dziś proszę Państwa słów parę o znakomitym serialu kryminalnym bez „morderstwa” w tytule za to ze skandynawską tajemnicą, mowa o serialu „Most nad Sundem”, jest to koprodukcja telewizji duńskiej i szwedzkiej.
W tej chwili oglądamy trzeci sezon tego serialu, przyznam się Państwu gdy dowiedziałem się, że rusza kolejna odsłona serialu, to trochę zwątpiłem w sens tego projektu, uznałem, że pomysł się wyczerpał, że kryminalne opowieści o tym co się dzieje w Kopenhadze i Malmo, właśnie owe miasta łączy tytułowy most, już się przejadły. Otóż nie, myliłem się i to solidnie, zagadki kryminalne rozwiązywane przez wyjątkowo ekscentryczną inspektor Sagę Noren, w tej roli rewelacyjna Sofia Helin są w dalszym ciągu interesujące. Zapewniam Państwa, że tamtejsi bandyci są wyrafinowani i bezwzględni. W serialu pojawia się i bardzo mi się to podoba wiele wątków społecznych i politycznych, dotyczących naszej, wspólnej europejskiej codzienności. Uchodźcy, mniejszości seksualne, różnice społeczne, wykluczenie, radykalizm, zagrożenie wojenne, ksenofobia są w serialu wyeksponowane. Tak żyje Europa, tak żyje świat i właśnie pod pozorem kryminalnej opowieści, twórcy „Mostu” postanowili lub po prostu mieli taki pomysł by w dosyć specyficzny sposób, uprzytomnić nam widzom na jakim świecie żyjemy. A jest to świat daleki od ideału i od naszych marzeń. Rzeczywistość, ta rzeczywista, łagodnie to ujmując jest równie przerażająca, jak ta z najmroczniejszego skandynawskiego dreszczowca.
„Most nad Sundem” wciąga i co jest istotne, przynajmniej moim zdaniem, każdy dwugodzinny, wielowątkowy odcinek serialu jest intrygujący, pochłania widza bez reszty ale piszę to w imieniu mojej żony i swoim. Jeszcze jedna uwaga podobno po trzecim sezonie, serial zostanie definitywnie zamknięty. Nie wierzę, bo po co to robić, autorzy trzymają wysoki poziom i absolutnie nie widzę powodu do kończenia serii. Przecież zbrodnia jest wieczna, tak jak i kara, która kiedyś nastąpi. Czekam na kolejne sezony.
Kinoman