Sąd uniewinnił biegłą, która źle określiła przyczynę śmierci
Sąd w Olsztynie uniewinnił lekarkę oskarżoną o sporządzenie fałszywej opinii dla prokuratury.
Lekarka wykonująca sekcję zwłok stwierdziła, że ofiara została uduszona. Mąż zmarłej trafił do aresztu. Ponowna sekcji wykazała, że kobieta zmarła na zawał.
Wyrok sądu rejonowego nie jest prawomocny. Sąd uzasadniając wyrok uniewinniający ocenił, że biegła medycyny sądowej – lekarka Beata W. – nie sporządziła fałszywej opinii celowo i z zamiarem zaszkodzenia komukolwiek. Sąd podkreślił, że zachowanie Beaty W. można rozpatrywać w kategoriach niedbalstwa, a za to ukarać może sąd korporacyjny, przed którym stanęła już lekarka.
Sprawa sięga 2009 roku. Wówczas w domu jednorodzinnym w dzielnicy Redykajny, na przedmieściach Olsztyna, zmarła Anna K. – aptekarka, żona znanego w mieście chirurga i biegłego sądowego Józefa K., który po kilku dniach trafił do aresztu pod zarzutem zabójstwa.
Prokuratura opierając się na wynikach sekcji zwłok przeprowadzonej przez lekarkę Beatę W. – także biegłą sądową – uznała, że Anna K. została uduszona. Józefowi K. przedstawiono zarzut zabójstwa, do czego się nie przyznał. Przekonywał śledczych, że żony nie dusił, ale ją reanimował. Zdjęcie lekarza trafiło wtedy na czołówki tabloidów. Dzięki interwencji adwokata Józefa K. i za zgodą prokuratora, wkrótce po olsztyńskiej sekcji, zwłoki Anny K. zostały przewiezione do Gdańska. Tam poddano je ponownej sekcji, która wykazała, że Anna K. nie została uduszona, a zmarła na zawał serca.
(pap/gol/bsc)