Bardzo niska frekwencja na Warmii i Mazurach
W województwie do urn poszło zaledwie 17,19 procent uprawnionych do głosowania. Eksperci zrzucają winę na pogodę i małą popularność eurowyborów, nie można jednak wykluczyć wpływu jeszcze jednego czynnika.
W wielu gminach zostały zmienione siedziby i granice obwodów wyborczych. Stało się to kilka miesięcy temu, ale niektórzy wyborcy przekonywali się o tym dopiero w momencie, gdy próbowali pójść do urny i okazywało się, że nie mogą głosować w tym miejscu, w którym głosowali w poprzednich wyborach.
„To mogło zniechęcać do oddania głosu” – przyznaje sędzia Waldemar Pałka, wiceprzewodniczący okręgowej komisji wyborczej w Olsztynie.
Nieco lepiej od całego województwa wypadł sam Olsztyn – choć i tu wynik nie był zbyt wysoki. Frekwencja w mieście wyniosła 28,13 procent. (Andrzej Piedziewicz/as)