Zwołano sztab kryzysowy w sprawie Jeziora Łańskiego
Wojewoda warmińsko-mazurski zwołał sztab kryzysowy w sprawie Jeziora Łańskiego. Wyłowiono z niego prawie tonę śniętych sielaw.
Samorządowcy, naukowcy i użytkownicy jeziora zastanawiali się, jak wpłynąć na polepszenie stanu wód jednego z najpiękniejszych akwenów regionu.
Trzeba na pewno przeciwdziałać. W przyrodzie spotykane są tzw. zjawiska przyduchy – sierpniowej czy czerwcowej. Nie sugerowałbym jakiegoś kryzysu środowiskowego, raczej odwrotnie – szukałbym przyczyn wynikających z ocieplenia klimatu i temperatury wody
– powiedział wojewoda Radosław Król.
Nie jest to żadne jednorazowe podtrucie, ani złota alga. Jest to zjawisko, które nasiliło się w wyniku warunków hydrologicznych, które teraz mamy
– dodał pełnomocnik wojewody ds. ochrony środowiska i gospodarki wodnej prof. dr hab. inż. Dariusz Kucharczyk.
Prezes Zarządu Gospodarstwa Rybackiego w Szwaderkach Mirosław Tymoszczuk wskazuje na konieczność powstawania kolektorów ściekowych, bo nie tylko w wysokich temperaturach upatruje przyczyn śnięcia ryb.
Jeśli nie wybuduje się instalacji, to szlachetne ryby będą zanikać. Chodzi o całą gospodarkę związaną z turystyką. Kto chciałby odpoczywać, relaksować się nad jeziorem, w którym co jakiś czas dochodzi do śnięcia ryb. Wielki ukłon w kierunku samorządów, by podjąć wspólne działania, by to jezioro ratować
– powiedział.
Przyducha, która zabiła sielawy w Jeziorze Łańskim, wynika z wysokich temperatur, co zmniejsza natlenienie wody. Niewykluczone, że takie sytuacje, z uwagi na zmieniający się klimat, będą się powtarzać. Dodatkowym czynnikiem jest działalność człowieka i zagospodarowanie brzegów jeziora.
Uczestnicy spotkania zgodzili na m.in. na zwiększenie kontroli gospodarki opadami, szukanie funduszy na nowoczesne rozwiązania odprowadzania ścieków i zacieśnienie współpracy z Wojewódzką Inspekcją Ochrony Środowiska.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: M. Sadowska
Redakcja: A. Niebojewska