Zostawił stertę odpadów i… dokumenty. „Leśny śmieciarz” ukarany
Warmińsko-mazurskie służby coraz częściej ustalają tożsamość „leśnych śmieciarzy” i złodziei drewna. W ostatnich dniach leśnicy dotarli do mieszkańca gminy Bartoszyce, który zostawił w lesie stertę odpadów.
W Leśnictwie Borki pod Górowem Iławeckim znaleziono zapakowane w duże worki m.in. motocyklowy kask, samochodowe lampy i plastiki. Były też artykuły domowe. Strażnicy leśni drobiazgowo przejrzeli wysypisko.
W jednym z worków znaleźli dokumenty, które doprowadziły ich do sprawcy. Okazał się nim mieszkaniec pobliskiej wsi. Podejrzany początkowo nie przyznał się do winy, więc przedstawiono mu kilka dowodów stwierdzających, że śmieci należą do niego.
Mężczyzna został ukarany najwyższym przewidzianym przez prawo mandatem 500 zł.
1000 zł mandatu dostał mężczyzna, który próbował ukraść drewno z lasu Nadleśnictwa Lidzbark Welski. Złodzieja złapano na gorącym uczynku. Próbował autem wywieźć skradzione drewniane bale. Mężczyzna dostał 500 zł mandatu za kradzież drewna, a drugie tyle za wjazd samochodem do lasu.
Autor: B. Gajlewska
Redakcja: A. Niebojewska