Zmarł pacjent, który trafił na SOR w Ostródzie. Nie był to przypadek związany z wirusem
Nad ranem w szpitalu w Ostródzie zmarł pacjent, ale nie ma to nic wspólnego z koronawirusem – informuje prezes placówki Jacek Dudzin.
Pacjent został przywieziony w ciężkim stanie na SOR, nie udało się go uratować.
Rodzina przywiozła pacjenta w stanie agonalnym. Pomimo reanimacji nie udało się go uratować. Proszę tego nie łączyć z koronawirusem. To był przypadek wynikający z przebytej choroby.
– tłumaczył Jacek Dudzin.
W szpitalu działają dwie izby przyjęć. Pierwsza przyjmuje chorych, którzy zgłaszają się z ogólnymi bądź nagłymi dolegliwościami i kieruje ich do szpitali w Olsztynie, Iławie, Morągu lub Elblągu. Druga oddelegowana jest do zaopatrzenia przypadków związanych z zagrożeniem wystąpienia koronawirusa.
Placówka decyzją wojewody warmińsko-mazurskiego została postawiona w stan podwyższonej gotowości. W praktyce oznacza to, że cały szpital jest szpitalem zakaźnym. Zawieszone zostały w nim przyjęcia planowe, a chorzy, którzy przebywali na oddziałach zostali przewiezieni do innych szpitali lub jeśli pozwalał na to stan ich zdrowia wypisani do domów.
Obecnie w szpitalu przebywa dwóch pacjentów z pozytywnym wynikiem patogenu wirusa z Chin, co najmniej kilkanaście odbywa tam kwarantannę. Wiemy, że u 10 osób wyniki na obecność koronawirusa były ujemne, 6 pacjentów czeka na pobranie prób do badań.
Autor: K. Grabowska
Redakcja: A. Chmielewska