Zapomniane przedwojenne nekropolie w Elblągu. „Te miejsca wymagają szacunku i ochrony”
W przedwojennym Elblągu było 11 cmentarzy różnych wyznań. To były nekropolie przy kościołach, zakładane od powstania miasta w średniowieczu oraz późniejsze cmentarze, w obecnym centrum Elbląga.
Ich los po wojnie był taki sam. Zostały zniwelowane, bez większego szacunku dla tych miejsc. Taki los spotkał wielki zespół cmentarny trzech parafii w pobliżu Urzędu Miasta. Był porównywalny do warszawskich Powązek, założony zgodnie z ówczesnymi, europejskimi zasadami oznaczania grobów – opowiada Wiesława Rynkiewicz Domino, historyk sztuki z elbląskiego muzeum.
Szczątki zmarłych były znajdowane jeszcze kilka lat temu podczas prac drogowych. Latem tego roku w parku odkryty został, zachowany w całości, nagrobek jednego ze słynnych elblążan. Kiedy chowamy zmarłych, mówimy Wieczne odpoczywanie. Te miejsca wymagają szacunku i ochrony. Musimy wiedzieć, że tam gdzieś spoczywają zmarli – tłumaczy Wiesława Rynkiewicz Domino.
Śladem po tych dawnych, zniszczonych po wojnie cmentarzach protestanckich, katolickich i nekropolii żydowskiej są kępy zieleni, skwery czy parki z zachowanymi szpalerami drzew, które wyznaczały aleje. We wszystkich tych miejscach umieszczone są tablice w językach polskim i niemieckim. Przypominają nazwy cmentarzy i oddają pamięć pochowanym tam elblążanom. Ozdobione są kwiatami i płoną przy nich znicze.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: A. Dybcio