Z węgla przejdą na zieloną energię. Miejską ciepłownię w Elblągu czekają zmiany
Działanie miejskiej ciepłowni w Elblągu, zasilającej 20 procent odbiorców, nie jest zagrożone. Wciąż jeszcze jest tam wykorzystywany węgiel.
Jego dostawy są realizowane przez dwie polskie firmy, wyłonione przez elbląski EPEC w przetargu. Spółka dysponuje zapasem opału, zgromadzonym jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie. Jak wyjaśnia Andrzej Kuliński, prezes Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, przez najbliższe 3 lata, do czasu zbudowania ekologicznego kotła, spółka będzie musiała korzystać z węgla wysokiej jakości.
Kierunki dostaw mogą być także rosyjskie, natomiast my staramy się zapewnić paliwo, które będzie najlepiej spełniało nasze wymagania dotyczące parametrów jakościowych. To główne oczekiwanie wobec dostawców.
Miejska sieć ciepłownicza korzysta w dwóch źródeł zasilania. 80 procent ciepła w sieci miejskiej pochodzi z Energi Kogeneracji, reszta produkowana jest w ciepłowni EPEC przy ulicy Dojazdowej. Obie przechodzą modernizację, dzięki której docelowo będą produkować zieloną energię.
Autor: M. Stankiewicz
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy