Wpław, bez zabezpieczeń, kilometr od brzegu. MOPR apeluje o rozsądek
Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania kobiety, która samotnie wypłynęła wpław z plaży na jeziorze Dobskim. Do zdarzenia doszło w środę po południu.
Powiadomieni o zaginięciu kobiety ratownicy odnaleźli ją w odległości kilometra od brzegu. – Pływaczka nie miała żadnych zabezpieczeń – powiedział dyżurny MOPR w Giżycku Michał Tomasik.
Zadzwoniła do nas zaniepokojona koleżanka, która poinformowała, że kobiety nie ma 1,5 godz. Na szczęście znalazła cała i zdrowa. Apelujemy – jeżeli chcemy pływać wpław – róbmy to rozsądnie, nie odpływajmy daleko, bezpieczniej jest pływać wzdłuż brzegu
– dodał.
Osoby pływające samotnie powinny mieć ze sobą bojkę asekuracyjną i kolorowy czepek, co ułatwi ich dostrzeżenie w wodzie, także przez innych turystów wypoczywających na wodzie.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: I. Malewska
Redakcja: A. Niebojewska