Wojciech Kowalski: Dramat się rozpoczyna tam, gdzie nie ma związków zawodowych
Będziemy pilnować tego, żeby skutki rządowej walki z pandemią koronawirusa nie uderzały w pracowników – powiedział w Porannych pytaniach Wojciech Kowalski z zarządu warmińsko-mazurskiej „Solidarności”.
Wojecich Kowalski przypomniał, że ich związek zawodowy interweniował w sprawie początkowych założeń trzeciej odsłony tarczy antykryzysowej, w której jak twierdzi, znalazły się zapisy antypracownicze. -Wszystkie przepisy, które odbieraliśmy jako antypracownicze wyraźnie, nie przeszły – podkreślił.
Mowa tu o przepisach, które zakładały możliwość zwalniania pracowników, gdy posiadają inne źródło dochodów lub wysyłania pracowników na przymusowe urlopy. Wojciech Kowalski podkreślał, że w tej sprawie Solidarność ma żal do rządu, gdyż takie propozycje powinny być omawiane wcześniej – na przykład na Radzie Dialogu Społecznego.
Wojciech Kowalski zaapelował też do pracowników o zrzeszanie się w związkach zawodowych w swoich zakładach pracy. Jego zdaniem funkcjonowanie związków jest szczególnie istotne w czasie pandemii koronawirusa. Podkreślił, że wielu pracodawców może chcieć wykorzystać aktualną sytuację do tego, żeby dokonywać zwolnień bez poszanowania prawa pracownika.
Tam, gdzie są związki zawodowe nie ma takich problemów. Natomiast dramat się rozpoczyna tam, gdzie nie ma związków zawodowych, gdzie pracodawcy mogą różne rzeczy robić. Znam bardzo wielu pracodawców, których bardzo szanuję i z którymi jestem w stanie negocjować i rozmawiać o wszystkim. Natomiast nie wszyscy tacy są.
– podkreślił Wojciech Kowalski
Wojciech Kowalski zapewnił również, że „Solidarność” będzie pilnować tego, żeby skutki rządowej walki z pandemią koronawirusa nie uderzały w pracowników.
Do wysłuchania rozmowy z Wojciechem Kowalskim zaprasza Marek Lewiński
Autor: M.Lewiński
Redakcja: Ł.Węglewski