Warmiński weniec na dożynkach prezydenckich w Spale
W Spale zakończyły się uroczystości dożynkowe z udziałem Andrzeja Dudy i jego żony. Nabożeństwo to jeden z punktów organizowanych tam dożynek prezydenckich.
Do zebranych w homilii przemawiał biskup łowicki Andrzej Franciszek Dziuba. Podkreślił, że rolnicy od zawsze byli ważną częścią polskiego narodu. – To wy, rolnicy, byliście chyba jednymi z pierwszych, którzy zostali ochrzczeni 1050 lat temu. To wy, obok Mieszka, doświadczyliście wody chrzcielnej. Chylimy czoło przed waszym wysiłkiem i przed owocami waszej pracy – powiedział do zgromadzonych. Biskup Dziuba zaapelował do rolników, by w pracę wkładali serce, nie myśląc jedynie o dobrach doczesnych.
Para prezydencka złożyła wiązanki kwiatów przy kamieniu upamiętniającym patronkę stadionu lekkoatletycznego w Spale, mistrzynię olimpijską z Sydney w rzucie młotem, Kamilę Skolimowską. Prezydent wraz z małżonką nagrodził również grupy, które przygotowały najbardziej efektowne wieńce dożynkowe, wśród nich delegację z Warmii i Mazur. Wieniec dożynkowy przygotowali mieszkańcy sołectwa Robawy z gminy Reszel, zdobywcy pierwszego miejsca na ubiegłorocznych Dożynkach Wojewódzkich w Olsztynku, zaś o muzyczną oprawę ceremonii zadbali przedstawiciele Folklorystycznego Zespołu Śpiewaczego Reszelanie.
Prezydent Andrzej Duda skierował do rolników słowa wsparcia i uznania za pracę. W przemówieniu przypomniał, że od wieków Polska mogła liczyć na mieszkańców wsi. – Polscy chłopi walczyli w Powstaniu Kościuszkowskim, w wojnie obronnej przeciw Rosji Sowieckiej, gdy wezwał ich do tego Wincenty Witos, walczyli w 1939 roku w obronie kraju, walczyli w partyzantce i na wszelkich frontach drugiej wojny światowej. Tam walczyli chłopcy, którzy wychowali się na wsi – mówił Andrzej Duda.
Andrzej Duda jest gospodarzem spalskich dożynek po raz drugi. Za rok przypada 90. rocznica organizacji pierwszej takiej imprezy przez prezydenta Ignacego Mościckiego.
(iar/bsc)