W Kętrzynie ktoś rozrzucił jedzenie z gwoździami i szpilkami
Policja, miłośnicy zwierząt i mieszkańcy Kętrzyna apelują o pomoc w ustaleniu osoby, która na trawnikach w mieście rozrzuca resztki jedzenia i kawałki kości naszpikowane gwoździami i kawałkami metalu.
Ludzie nie kryją oburzenia a przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami proszą, by psy na spacer wyprowadzać w kagańcach. Tylko w ten sposób uda się ochronić je przed niebezpieczeństwem.
Sprawę bada kętrzyńska policja. Jest już postanowienie o wszczęciu dochodzenia z artykułu 35 ustawy o ochronie zwierząt. Funkcjonariusze czekają na wytyczne prokuratora, który zadecyduje jakie kroki zostaną podjęte w tej sprawie. Niezależnie od tego przesłuchiwani są świadkowie, typowane są też osoby, które w przeszłości były karane za podobne przestępstwa i mogą mieć związek z ta sprawą. Winnym grozi do 2 lat więzienia.
Ostatnio w Kętrzynie w męczarniach zdechły dwa psy. Ich właściciele nie mają dowodów na to, że ich pociechy zjadły naszpikowane gwoździami kawałki mięsa lub kości. Pewność mieliby gdyby zrobili szczegółowe badania i sekcję zwłok.
Prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Olsztynie Teresa Abramska mówi, że o przeprowadzenie takich badań można poprosić policję, która ma specjalny fundusz na takie działania. W Olsztynie sekcje zwłok wykonywane są w Kortowie a pozyskane wyniki są bardzo ważnym dokumentem w prokuratorskim śledztwie i podczas procesów w sądzie.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
(grab/bsc)