Olsztyn, Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
W 82. rocznicę Krwawej Niedzieli ulicami Olsztyna przeszedł Marsz Pamięci

Fot. Łukasz Kozłowski
82 lata po Krwawej Niedzieli na Wołyniu w Olsztynie odbył się Marsz Pamięci. Jego uczestnicy chcieli przypomnieć o ofiarach masowych mordów na Polakach i apelowali o zachowanie prawdy historycznej.
„Nie o zemstę, ale o pamięć i prawdę wołają ofiary” – napisano na transparencie, który otwierał Marsz Pamięci Warmińsko-Mazurskich Struktur Młodzieży Wszechpolskiej. Krwawa Niedziela stanowiła kulminację rzezi wołyńskiej – akcji masowej eksterminacji polskiej ludności cywilnej na Wołyniu, przeprowadzonej przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińską Powstańczą Armię oraz ukraińską ludność cywilną.
Jak zapewniał Michał Oziewicz z olsztyńskiego oddziału Młodzieży Wszechpolskiej, marsz miał charakter pokojowy.
Nie chcemy podżegać do przemocy, tylko przypomnieć, że niezależnie od klimatu politycznego nie możemy zapomnieć o ofiarach rzezi wołyńskiej, zwłaszcza kiedy nie są oni godnie upamiętnieni. Domagamy się też potępienia przez Ukrainę banderowskich zbrodniarzy
– powiedział.
W marszu uczestniczyły rodziny pomordowanych. Wśród nich był Krzysztof Marek Nowacki z Prawa i Sprawiedliwości.
Ziemia wołyńska ciągle dopomina się i ciągle krzyczy. Tak naprawdę pomordowani ciągle wołają o upamiętnienie. Nie ma w Polsce rodziny, która nie straciłaby kogoś na Wołyniu. Również moja rodzina straciła kilkunastu członków. Pamięć o nich jest moją powinnością
– podsumował.
„Gdzie są flagi?” – skandowali uczestnicy marszu. Pytanie skierowano do władz Olsztyna, które wywiesiły flagi na urzędach, a nie w całym mieście.
Wzywamy do zachowania pamięci, żeby każde następne pokolenie pamiętało o tej tragedii. W rzezi wołyńskiej zginęli prawdziwi Polacy, którzy niczemu nie byli winni
– mówili uczestnicy marszu pamięci.
Uczestnicy marszu przeszli z olsztyńskiego Starego Miasta pod Kolumnę Orła Białego, gdzie złożyli kwiaty i zapalili znicze.
Krwawa Niedziela na Wołyniu miała miejsce 11 lipca 1943 roku w blisko stu miejscowościach, głównie w zachodnich powiatach byłego województwa wołyńskiego. Nie jest znana dokładna liczba ofiar. Historycy szacują, że zginęło około 50 tysięcy Polaków.
Posłuchaj relacji i wypowiedzi

Fot. Łukasz Kozłowski

























