Tunezyjczyk i Algierczyk tymczasowo aresztowani
26-letni Tunezyjczyk i 41-letni Algierczyk podejrzani o zabójstwo 21-latka z Ełku – tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Tak zdecydował tamtejszy sąd rejonowy.
Obu cudzoziemcom prokuratura przedstawiła wczoraj zarzut zabójstwa. Dowieziono ich do sądu pod konwojem policyjnym. Wprowadzany na salę sądową przez policję jako pierwszy Tunezyjczyk powiedział dziennikarzom, że nie chciał nikogo zabić, że jest w szoku i że nie pamięta dokładnie co się stało.
Na trzy miesiące do aresztu trafi też 41-letni Algierczyk. Obrońca Algierczyka mec. Wojciech Stpiczyński powiedział dziennikarzom, że podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, nie przyznaje się do winy, a okoliczności wskazywane przez niego wskazują, że naprawdę jest niewinny. „Osoba, która bezpośrednio popełniła ten czyn, przyznała się” – dodał adwokat.
Według niego „podejrzany tak naprawdę był tylko świadkiem”. Dodał, że na pewno zostanie złożone zażalenie na decyzje sądu o aresztowaniu, ale nie wie czy on to zrobi, czy już nowy obrońca. Adwokat powiedział dziennikarzom w sądzie, że po zakończeniu posiedzenia ws. aresztu przestaje reprezentować swego klienta. „Jest to decyzja wspólna i proszę o uszanowanie tego”- podkreślił, nie chcąc mówić o powodach rezygnacji.
Obaj podejrzani pracowali w barze kebab, gdzie zaczęło się tragiczne w skutkach zdarzenie. 26-letni Tunezyjczyk był kucharzem a 41-letni Algierczyk właścicielem baru. Awantura zaczęła się, gdy 21-letni Daniel wybiegł z lokalu zabierając dwie butelki coca-coli. W tym czasie drugi z Polaków, kolega Daniela, został w barze. W pościg za Danielem ruszyli Tunezyjczyk i Algierczyk. Wkrótce dogonili mężczyznę, między nim, a napastnikami doszło do szarpaniny. Według ustaleń prokuratury Algierczyk miał szarpać i przytrzymywać Daniela a Tunezyjczyk zadawał chłopakowi ciosy nożem. Po tym zdarzeniu obaj napastnicy wrócili do baru. Dopiero wtedy z lokalu wyszedł drugi Polak i to on, opuszczając bar, rzucił do środka petardę.
(gol/mzbro/as)