Aktualności, Aplikacja mobilna, Regiony
Trwają prace nad programem mieszkaniowym. Posłuchaj komentarzy polityków
Ma być więcej mieszkań komunalnych – to jedno z głównych założeń nowego programu mieszkaniowego, zaprezentowanego przez ministerstwo rozwoju i technologii. Jednak nawet w koalicji rządzącej nie ma zgody, co do jego wszystkich zapisów.
Program zakłada m.in. dopłaty do kredytów. Mają one dotyczyć tylko rynku wtórnego, a maksymalna cena metra kwadratowego ma wynosić 10 tysięcy złotych. W tym roku rząd miałby wesprzeć budowę kilkunastu tysięcy takich mieszkań. W kolejnych latach ta liczba miałaby sukcesywnie rosnąć.
Goście Andrzeja Piedziewicza w audycji My, Wy, Oni komentowali załażenia programu oraz sposób jego realizacji. Paweł Warot z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że przeznaczone na to pieniądze są zbyt małe.
15 tysięcy mieszkań miałoby być nabytych w ten sposób. Jak się szacuje w Polsce obecnie brakuje od 1,5 miliona do 2 milionów mieszkań
– stwierdził.
Cezary Kowalewski z Nowej Lewicy z kolei przekonywał, że budownictwo spółdzielcze i komunalne należy wspierać.
Rozwinięcie budownictwa społecznego jest doskonałym rozwiązaniem. Nie wszystkich stać na to, żeby być właścicielem nieruchomości. Budownictwo społeczne jest przyszłością
– powiedział.
Robert Szczepański z Polski 2050 zaznaczył wyraźnie, że jakiekolwiek dopłaty są trudne do zaakceptowania.
Nie zgodzimy się na żadne opłaty, bo będzie to powodować kolejny wzrost cen mieszkań. Program PiS „2 procent”, który funkcjonował przez pół roku, spowodował podwyżki cen mieszkań od 7 do nawet 19 procent
– dodał.
Konrad Sajkowski z Konfederacji przekonywał natomiast, że samo wsparcia zakupu mieszkań, bez ułatwień w ich budowaniu, nie przyniesie pozytywnych efektów.
Jeżeli nie zmienimy strony podażowej, czyli nie będziemy ułatwiać ludziom budowania domów, mieszkań, a deweloperom całych bloków, to mieszkań będzie cały czas ta sama ilość a ludzi do kupienia więcej, więc cena cały czas będzie szła do góry
– mówił.
Ministerstwo rozwoju twierdzi przy tym, że dopłaty do kredytów to tylko część programu. Jego głównym elementem ma być wsparcie budownictwa społecznego i komunalnego. Dziś minister Krzysztof Paszyk poinformował, że w programie „Klucz do mieszkania” będzie obowiązywał także limit dochodu. W przypadku jednej osoby będzie to 6,5 tys. zł netto, a dla dwuosobowego gospodarstwa – 9,5 tys. złotych. Dodał, że jego celem jest to, aby program wszedł w życie w IV kwartale 2025 roku.
Posłuchaj wypowiedzi
Autor: A. Piedziewicz
Redakcja: B. Świerkowsa-Chromy