Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: -1 °C pogoda dziś
JUTRO: 2 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Tradycyjnie

Kadr z filmu Upadek. Fot. Filmweb.pl

Mam nadzieję, że zauważyliście Państwo, że o tej porze roku zazwyczaj piszę o II wojnie światowej, zgodnie z zainteresowaniami i kalendarzem historycznym. W 1945 roku o tej porze kończyła się w Europie II wojna światowa, wywołana przez Niemców i przez nich przegrana.

Prawdopodobnie najczęściej piszę o amerykańskich filmach rozgrywających się na frontach drugiej wojny, dzisiaj jednak napiszę inaczej. Przypomnę Państwu dwa niemieckie filmy, opowiadające o końcu wojny i wstępie do niej. Ostatnio pozwoliłem sobie na przypomnienie już klasycznego niemieckiego filmu „Upadek” z 2004 roku w reżyserii Olivera Hirshbiegla oraz na kolejne spotkanie z cudownym filmem, mianowicie „Odlotowym sekstetem” Josepha Vilsmaiera z 1997 roku.

Bardzo lubię „Odlotowy Sekstet”, bo łączy w sobie historyczną prawdę i lekką opowieść o muzyce rozrywkowej. „Sekstet” opowiada o legendarnej niemieckiej formacji rewelersów, działającej tamże w latach 30. Z kim porównać „Comedian Harmonists”? Z nikim, bo takie zespoły, tej klasy już nie funkcjonują lub są na zupełnie innym poziomie. Jednak pozwolę sobie na jakieś niby porównanie z … Beatlesami. Też byli młodzi gdy podbili świat, też niezwykle dowcipni, też nie starczyło im czasu na wyśpiewanie wszystkiego, co im w duszach grało. Beatlesi po prostu rozpadli się a Comediantom skończył się świat. Do władzy doszli niemieccy faszyści, potem przyszła wojna a Comedianci po części byli Żydami. Groziło im śmiertelne niebezpieczeństwo, więc połowa zespołu wybrała bezpieczeństwo w Ameryce, gdzie zdobyli sporą popularność. „Odlotowy Sekstet” to znakomity film z piękną, dramatyczną historią i cudowną, nieco staroświecką muzyką rozrywkową. Dobre kino.

Natomiast „Upadek” to kino z przeciwnego bieguna, to już koniec wojny. Rosjanie są w Berlinie a Amerykanie wkroczyli do Niemiec od strony Francji, czyli sytuacja III Rzeszy była rozpaczliwa. Jednak Niemcy bronili się do samego końca, a Hitler roztaczał wizję cudownego ocalenia przez mityczne armie. Bronili się kosztem życia: dzieci, kobiet, starców i volkssturmu, spalonej ziemi. Ten obłęd widać w filmie, strach, koniec świata – po nas tylko śmierć. Film jest niezwykle dramatyczny i znakomicie oddaje atmosferę końcówki wojny. Zrujnowany Berlin, fanatyczni faszyści i rozbita armia resztkami sił broniąca Berlina, obłąkanego fuhrera i III Rzeszy. Przypomnę Państwu, że Hitlera zagrał szwajcarski aktor i reżyser filmowy Bruno Ganz, świetna rola. Film robi wrażenie, zwłaszcza obserwując determinację Niemców, najczęściej powodowaną strachem za popełnione zbrodnie. Mocne kino.

Co tam na rynku czytelniczym? Żeby było tematycznie to sięgnąłem po „Vaterland” Roberta Harrisa”, książkę z cyklu poznajemy alternatywną historię świata, w tym przypadku faszystowskie Niemcy wygrywają wojnę i rządzą połową świata. Książka niby niezła, ale jakoś nie przypadła mi do gustu, czytałem już podobne powieści i zawsze wywoływały u mnie jakieś znużenie tematem. Bywa i tak.

Kinoman

Przeczytaj poprzedni wpis:
Kurzętnik, fot. Sławomir Ostrowski
Gminie Kurzętnik udało się ściągnąć młode rodziny. Magnesem są tanie działki budowlane

Gmina Kurzętnik  sprzedała już 45 działek budowlanych dla rodzin z programu Rodzina 500 plus za pół ceny. Cena za metr kwadratowy wyniosła 16 złotych. Stoją już...

Zamknij
RadioOlsztynTV