Szczęśliwy finał poszukiwań jachtu na Zalewie Wiślanym. Pomogła straż graniczna
Funkcjonariusze Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej prowadzili poszukiwania jachtu na Zalewie Wiślanym. Odnaleziona jednostka miała problemy ze sterownością.
W czwartek wieczorem do służb dyżurnych z okolic Fromborka zatelefonował mężczyzna, twierdząc, że zginął mu z pola widzenia jacht obserwowany wcześniej między portami Nowa Pasłęka i Piaski. Warunki na Zalewie Wiślanym były dość trudne, zapadał zmrok i wiał silny wiatr.
Natychmiast ogłoszono alarm dla jednostek pływających straży granicznej. Do akcji poszukiwawczej wyruszyły załogi pływające. Po kilkudziesięciu minutach, już w ciemnościach, funkcjonariusze zlokalizowali poszukiwany jacht. Na jego pokładzie były dwie osoby.
Prowadzący jednostkę potwierdził, że miał problemy ze sterami, w dodatku na jachcie kończyło się już paliwo. Pomimo prób, nie dał rady wpłynąć do portu w Piaskach, dlatego skierował się do Krynicy Morskiej. W eskorcie strażników granicznych po godzinie 23 mężczyzna wprowadził jacht do portu, gdzie bezpiecznie zacumował.
Autor: L. Tekielski
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy