Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 18 °C pogoda dziś
JUTRO: 19 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Studenci z Niemiec i Polski porządkują zapomniany cmentarz. Chowano na nim mieszkańców mazurskiej wsi

Opuszczony cmentarz przy kaplicy Lehndorffów. Fot. ze strony www.sztynort.nafali.net

Grupa 16 studentów z Niemiec i Polski rozpoczęła prace porządkowe na zapomnianym cmentarzu ewangelickim w Sztynorcie na Mazurach. Pochówki na tym cmentarzu odbywały się do końca II wojny światowej, przez lata cmentarz popadł w kompletne zapomnienie.

Sztynort, mała mazurska wioska, słynie z największego portu na Mazurach i wyjątkowego pałacu rodziny von Lehndorff. W czasie II wojny światowej w pałacu tym urzędował Ribbentrop, a jego gospodarz, hrabia Lehndorff, był w grupie spiskowców, którzy w Wilczym Szańcu przeprowadzili nieudany zamach na Hitlera.

Nie każdy wie, że tuż za pałacem, w pałacowym parku przy rodzinnym mauzoleum Lehndorffów leży cmentarz ewangelicki, na którym chowano mieszkańców wsi

– powiedziała prezes Fundacji Borussia Kornelia Kurowska.

Borussia od wielu lat odnajdowała zapomniane cmentarze, porządkowała je i dokumentowała. Pierwsze projekty, realizowane na początku lat 90. XX wieku dotyczyły cmentarzy z I wojny światowej. Potem, przez wiele lat, skupiano się na cmentarzach ukrytych w Puszczy Piskiej (w ramach projektu „Zapomniane cmentarze Puszczy Piskiej” uporządkowano i skatalogowano kilkadziesiąt cmentarzy – PAP). W tym roku projekt „wyszedł” poza puszczę – do Sztynortu. Dlatego określono go mianem „Zaginione cmentarze”. W tym roku w Sztynorcie pracują studenci historii z Uniwersytetu Heinricha Heinego w Düsseldorfie oraz architektury krajobrazu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

Przed przyjazdem do Sztynortu uczestnicy projektu wertowali archiwa w poszukiwaniu informacji o cmentarzu, na którym mieli pracować.

Mauzoleum rodziny Lehndorffów, przy którym jest cmentarz powstało prawdopodobnie około 1830 roku. Prawdopodobnie cmentarz już wówczas był. Ostatnie pochówki mogły być tu dokonywane nawet w czasie II wojny światowej

– powiedziała PAP dr Marta Akincza z Borussii, która na miejscu pracuje ze studentami i jest koordynatorką projektu.

– Cmentarz jest strasznie zaniedbany, zarośnięty, zniszczony. Ale już udało się nam zlokalizować 85 miejsc pochówku – dodała dr Akincza. Powiedziała, że być może w trakcie prac porządkowych znalezione zostaną kolejne groby.

Mimo, że studenci dopiero rozpoczynają prace w Sztynorcie (będą tam do 5 września – PAP) już stwierdzili, że „w porównaniu z cmentarzami z Puszczy Piskiej widać, że w Sztynorcie żyło się bardziej bogato”.

Na cmentarzach w Puszczy znajdowaliśmy na całym cmentarzu jeden, czasem dwa kute żeliwne krzyże. Tu już w pierwszym dniu pracy mamy dwa takie krzyże. Na jednym z nich na odwrocie po niemiecku napisano do widzenia. Bogatsze, niż w puszczy, są inskrypcje, pomniki wykonywano z droższych, lepszych materiałów

– powiedziała dr Akincza.

Marta Akincza jest architektką krajobrazu. Wyjaśniła, że już teraz można pokusić się o stwierdzenie, że cmentarz w Sztynorcie ulokowano zgodnie z ówczesną filozofią, która wskazywała taką lokalizację pochówków, by zmarli „widzieli” wioskę i okolicę, w której żyli, zaś ich żyjący bliscy by zerkając w stronę cmentarza pamiętali, że i oni tam zmierzają. – Cmentarz był widoczny ze wsi, a z cmentarza widać wieś i jezioro – powiedziała Akincza.

Po uporządkowaniu cmentarza uczestnicy projektu sporządzą jego dokumentację, uporządkują też informacje o pochowanych tu osobach.

Kaplica-mauzoleum rodu Lehndorff wraz z otaczającym cmentarzem. Fot ze strony www.sztynort.nafali.net

Autor: J. Kiewisz-Wojciechowska (PAP)
Redakcja: A. Chmielewska

 

Więcej w studenci, Borussia, sprzątanie, Sztynort, prace porządkowe
W październiku Kortowo będzie świecić pustkami. Przedsiębiorcy z niepokojem patrzą w przyszłość

Studenci w październiku nie wrócą do Olsztyna. Powód? Oczywiście pandemia koronawirusa. W tym roku chęć rozpoczęcia nauki w UWM wyraziło 12,5 tysiąca osób. Ogółem w kampusie...

Zamknij
RadioOlsztynTV