Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 5 °C pogoda dziś
JUTRO: 4 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Skandynawskie zbrodnie – kolejna odsłona

null

Proszę Państwa, przyznaję się bez najmniejszego oporu do tego, że z wielką uwagą śledzę poczynania skandynawskich filmowców i pisarzy zajmujących się nordyckimi przestępcami, zbrodniarzami, ogólnie obywatelami, którzy są z prawem na bakier.

Oczywiście wiemy o tym od lat, że skandynawskie powieści i filmy opisujące ich przestępczy świat są po prostu modne i moda ta została wykreowana i to wyjątkowo skutecznie przynajmniej dwie dekady temu i jest nieodmiennie popularna. Skandynawskie kryminały zajmują poczesne miejsce na półkach księgarskich, a w kanałach filmowych nordyckie seriale, opowiadające o tamtejszych zbrodniarzach, są jedną z głównych atrakcji. Od czasu do czasu piszę o tych produkcjach filmowych i zazwyczaj robię to z prawdziwą przyjemnością. Tym razem zajmę Państwu chwilę kilkoma tytułami, ale dodam jeszcze jedno zdanie wprowadzenia. Skandynawskie seriale mają parę cech wspólnych. Jedna z głównych to ekologia i współżycie z naturą, cecha kolejna to poszanowanie praw człowieka bez względu na jego pochodzenie czy położenie społeczne – oczywiście w rzeczywistości nie zawsze tak się dzieje, ale dużo o tym mówią. Natomiast do ekologii podchodzą śmiertelnie poważnie. Jeszcze jeden wyjątkowo ważny element – są dumni ze swojego środowiska, przyrody, natury, chętnie pokazują piękno Skandynawii bez względu na porę roku, a jest tam przepięknie, daję słowo skauta.

Oglądając skandynawskie seriale, należy liczyć się z tym, że otrzymamy nie tylko piękno północnej przyrody, ale także galerię czasem dziwnych postaci, sporo okrucieństwa, może pokazanego zbyt wyraziście, mniej znanych aktorów lub inaczej nieopatrzonych, ale utalentowanych. Oczywiście po latach nauczyłem się rozpoznawać i to po nazwiskach tamtejszych aktorów, ale weźmy pod uwagę, że nie jest to tak duży rynek jak brytyjski, francuski czy hiszpański. Często ci sami aktorzy pojawiają się w podobnych rolach lub pojawiają się w zbyt krótkich odstępach czasu w produkcjach o bardzo podobnej wymowie. Przecież w świecie filmu tak bywa. Wielu aktorów przez całe swoje filmowe życie grają często tę samą postać. Podać przykład? Proszę bardzo: Tom Cruise, Bruce Willis czy Arnold Schwarzenegger, ostatnio dołączył do tej grupy Mel Gibson. Już podaję przykładowe skandynawskie tytuły: ekologia – „Fenris”, morderstwa, a przy okazji ochrona przyrody – wilków to norweska produkcja, „Trom” Dania, akcja rozgrywa się na Wyspach Owczych, ginie młoda kobieta aktywistka ochrony przyrody w tle polowanie na wieloryby. Kolejny duński serial to „DNA” – handel ludźmi, zmuszanie młodych kobiet do prostytucji, do tego okrutni bandyci rodem z Rumunii. I jeszcze jeden duński serial „Pod ochroną mroku”. Są trzy sezony, bohaterką jest profilerka, która próbuje przewidzieć ruchy wyjątkowo okrutnych przestępców. Serial jest po prostu świetny. Tak więc paleta filmowych atrakcji ze Skandynawii jest wyjątkowo szeroka.

Zachęcam do poznania, jeśli jeszcze nie mieliście Państwo okazji.

Kinoman

Przeczytaj poprzedni wpis:
„Śpiewajmy Poezję” po raz 49. W najbliższą sobotę przesłuchania konkursowe

W tym roku Spotkania Zamkowe "Śpiewajmy Poezję" odbędą się już po raz 49.! To wydarzenie muzyczne, którego najważniejszym akcentem jest koncert konkursowy, do którego zgłosiło się...

Zamknij
RadioOlsztynTV