Rybacy wracają z zalewu z pustymi sieciami
Tak złych wyników jesiennych połowów nie było od wielu lat – twierdzą rybacy z Zalewu Wiślanego. Powodem jest wysoka – jak na tę porę roku – temperatura i bardzo dobra przejrzystość wody, która powoduje, że ryby omijają zastawione na nie sieci.
Od września aż do zamarznięcia Zalewu Wiślanego rybacy prowadzili od lat intensywne połowy sandaczy, leszczy i węgorzy. Jednak w tym roku większość załóg ograniczyła połowy do minimum. Rybacy wypływają na łowiska nie częściej niż raz w tygodniu i wracają zwykle z pustymi sieciami.
W portach nad Zalewem Wiślanym zarejestrowane są 83 łodzie rybackie a w pracę związaną z rozładunkiem i sprzedażą ryb czy np. prowadzeniem własnych smażalni jest zaangażowanych kilkaset osób, często całe rodziny. (PAP/gol/as)