Rosjanki świętują Dzień Kobiet na Warmii i Mazurach
W przeddzień Dnia Kobiet tłoczno na polsko-rosyjskiej granicy
W rosyjskim Obwodzie Kaliningradzkim trwa z tej okazji długi weekend. Na przejściach w Bezledach i Gronowie pojawiły się dawno nie obserwowane kolejki, a celnicy pracują w zwiększonej obsadzie.
Dzień Kobiet to od lat bardzo ważne święto w Rosji, jest to dzień wolny od pracy, panie obowiązkowo w Dniu Kobiet otrzymują kwiaty, bliscy i znajomi składają im życzenia. Święto to traktowane jest w obwodzie bardzo poważnie, a to ma wpływ na ceny.
– W ostatnim czasie za bukiecik tulipanów w Kaliningradzie trzeba zapłacić tysiąc rubli, to jest znaczny wydatek – powiedziała PAP znawczyni obwodu kaliningradzkiego Beata Sajmołowicz.
Wielu Rosjan postanowiło spędzić związany z Dniem Kobiet długi weekend w Polsce, dlatego od piątku na przejściach granicznych jest tłok. Dziś (7 marca) na przejściu w Bezledach na przekroczenie granicy trzeba czekać 2-3 godziny.Nieco krótszy czas oczekiwania jest w Grzechotkach.
– Do Polski wjeżdżają całe autokary jadących do SPA lub na zakupy kobiet – podała rzecznik prasowa warmińsko-mazurskiej straży granicznej Mirosława Aleksandrowicz.
Od kilku dni granicę przekracza nawet do 4 tysięcy więcej ludzi na dobę, niż zwykle. Wielu Rosjan odpoczywa w ich ulubionym mazurskim kurorcie, w Mikołajkach. Do długiego weekendu w Rosji od dawna przygotowywała się m.in. olsztyńska Galeria Warmińska, która od kilku tygodni prowadziła intensywną kampanię reklamową w kaliningradzkich mediach zapraszając Rosjanki na zakupy.
Po długim weekendzie kaliningradczycy wrócą do pracy w środę. Kolejna dłuższa przerwa w pracy w Kaliningradzie przypadnie w Wielkanoc.
(PAP/gol/bsc)