Rolnicy sprzeciwiają się niskim cenom zbóż
Przez prawie 3 godziny rolnicy z powiatu bartoszyckiego protestowali na drodze krajowej numer 51.
Na wyjeździe z Bartoszyc, w kierunku przejścia granicznego w Bezledach, grupa kilkudziesięciu rolników blokowała ulicę na wysokośi przejścia dla pieszych. Rolnicy sprzeciwiali się przede wszystkim niskim cenom zboża, które oferuje spółka Skarbu Państwa Elewarr – powiedział Radiu Olsztyn Adam Ołdakowski, szef komitetu protestacyjnego.
Protestujący upomnieli się też o rolników, którzy produkują tzw. biomasę, czyli brykiety ze słomy i innych produktów rolnych. W tym sezonie jej cena również drastycznie spadła. Zwracali również uwagę na to, że do tej pory nie otrzymali odpowiedzi na pismo wysłane do Ministra Rolnictwa.
Był to już kolejny manifest rolników z powiatu bartoszyckiego. Tydzień temu spotkali się z wiceministrem rolnictwa Kazimierzem Plocke. Ten obiecał im pomoc, jednak do tej pory w sprawie cen nie ma konkretnego odzewu – twierdzą rolnicy.
Protest nie utrudnił życia kierowcom. Policja wyznaczyła objazd przez pobliską stację paliw. Sami kierowcy o proteście wypowiadali się ze zrozumieniem.
O niskich cenach skupu zbóż, które oznaczają zmniejszone dochody rolników mówił w ubiegłym tygodniu minister rolnictwa Stanisław Kalemba. W ocenie ministra, obecne ceny żyta w wysokości 400 złotych za tonę są o około 300 złotych mniejsze niż jeszcze kilka miesięcy temu. Rzepak skupowany jest po tysiąc 300 złotych za tonę, czyli o 700 złotych mniej, co powoduje, że uprawa zbóż nie jest opłacalna. Jedynie cena pszenicy w cenie 650 złotych za tonę, czyli o 200 złotych mniej niż w ubiegłym roku, może pokryć koszty produkcji. (pap/sier/lew/bsc)