Reżyser „LARP…” i „1670” o kondycji polskiej komedii
Kordian Kądziela pokazuje, że jest świeżym i nietuzinkowym głosem w polskiej komedii. Wchodzący w ten weekend do kin „LARP. Miłość, trolle i inne questy” to błyskotliwe kino przypominające, skąd wziął się sukces „1670”. Z reżyserem i scenarzystą rozmawiamy o obu produkcjach oraz o kondycji polskiej komedii.
„LARP” to terenowa wersja gier RPG, której uczestnicy wspólnie tworzą i przeżywają opowieści spod znaku magii i miecza, wcielając się w wybrane przez siebie role. W tym niesamowitym, wymyślonym świecie Sergiusz (Filip Zaręba) jest prawdziwym herosem – męskim, dzielnym, niepokonanym.
W świecie rzeczywistym – już niekoniecznie. Sytuacja chłopaka komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy w technikum pojawia się nowa uczennica – piękna Helena (Martyna Byczkowska), w której Sergiusz zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Niestety dziewczyna zaczyna kolegować się z grupą popularnych uczniów. Sergiusz czuje, że w starciu ze szkolnymi trollami ma nikłe szanse na zdobycie serca Heleny. Wszystko zmienia się, gdy niespodziewanie odkrywa tajemnicę nastolatki, a do miasta przybywa sławny autor bestsellerów (Bartłomiej Topa). (opis dystrybutora Mówi Serwis)
Kordian Kądziela jest też jednym z dwóch (obok Macieja Buchwalda) reżyserów hitowego serialu Netlixa „1670”, który choć jest satyrą ze szlacheckiej Rzeczpospolitej, to tak naprawdę mówi wiele o współczesnej Polsce. Pełnometrażowy debiut reżyserski Kądzieli „LARP…” jest osadzony we współczesności, ale zatopionym w świecie magii. Kądziela w rozmowie z Łukaszem Adamskim opowiada o obu produkcjach, ale też o swoim spojrzeniu na istotę satyry.
Dlaczego „1670” wciąż wzbudza kontrowersje? Czy serial ma piętnować wady Polaków, czy jest po prostu czystą rozrywką bez ambicji bycia głosem społecznym? Co łączy „1670” i „LARP”? W audycji pojawi się też krótka recenzja obu produkcji.
Posłuchaj audycji Nasz Świat, Nasze Uniwersum
Autor: Ł. Adamski





























