Wójt uratowana … jednym głosem!
Zaledwie jednego głosu zabrakło, żeby referendum w sprawie odwołania wójta Wilcząt Beaty Jarosz było ważne.
W gminie Wilczęta w powiecie braniewskim do głosowania uprawnione były 2444 osoby. Zagłosowały 793, a to znaczy, że frekwencja wyniosła 32,45 procent. Większość, bo ponad 700 mieszkańców gminy opowiedziała się za odwołaniem Beaty Jarosz. Przeciwko odwołaniu głosowały tylko 74 osoby. Oddano 12 głosów nieważnych.
– O powtórnym liczeniu głosów nie ma mowy – powiedział Polskiemu Radiu Olsztyn Adam Okruciński z Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu. – To prosta matematyka. Dodaliśmy wyniki z 3 komisji i wyszło jak wyszło. Protokoły obwodowe są podpisane przez komisje, teraz przysługuje tylko protest do sądu, nic więcej – argumentował Okruciński.
Tymczasem wójt Beata Jarosz twierdzi, że podczas referendum dochodziło do poważnych incydentów. – Otrzymałam wiele telefonów, w których mówiono mi, że mieszkańcy są dowożeni do lokali wyborczych. Była też mowa o łamaniu ciszy wyborczej i agitowaniu przeciwko mnie. Poprzednikom bardzo zależało, żeby mnie odwołać z tego stanowiska – dodawała Jarosz. – Mamy zliczoną liczbę kursów, wiemy kto podwoził. Ale żeby kogoś skazać, to wina musi być udowodniona. Ja dołożę wszelkich starań żeby ktoś poniósł za to odpowiedzialność – przekonywała wójt Beata Jarosz.
Dodajmy, że kadencję wcześniej wójtem gminy Wilczęta był Bogusław Szczerba, lokalny przedsiębiorca. W 2014 roku zdobył 45,62% głosów (593 osoby) przegrywając z Beatą Jarosz. Bogusław Szczerba nie ubiegał się o mandat radnego i tym samym zakończył działalność w lokalnym samorządzie. Inicjatorem referendum była rada gminy, która podjęła uchwałę w tej sprawie 29 lipca tego roku. Większość radnych reprezentuje Komitet Wyborczy Wyborców Bogusława Szczerby, czyli byłego wójta. Beata Jarosz jest krytykowana m.in. za niekompetentne decyzje, brak inwestycji i zamieszanie wokół gminnych autobusów. Wójt odpiera te zarzuty. Jej zdaniem są one nie merytoryczne, ale polityczne. Z byłym wójtem Bogusławem Szczerbą nie udało nam się skontaktować.
Posłucha relacji Marka Lewińskiego
(lew/kpias/bsc)