Przyszłoroczny budżet Olsztyna będzie skromniejszy
Nie będzie dużych inwestycji, ale nie będzie też deficytu. Władze Olsztyna opublikowały projekt budżetu miasta na przyszły rok.
Budżet na rok 2016 będzie wyraźnie skromniejszy, niż tegoroczny. Urząd miasta opublikował projekt budżetu na przyszły rok. Dochody miasta mają wynieść 990 milionów złotych, wydatki niespełna 958 milionów. Dla porównania, w kończącym się roku, miasto wydało ponad miliard 400 milionów złotych.
– To efekt braku dużych inwestycji unijnych. W roku 2015 skumulowały się spore projekty, z tramwajami na czele, bo kończy się rozliczanie unijnej perspektywy finansowej 2007-2013. Stąd te duże liczby w budżecie tegorocznym, których nie będzie już w roku przyszłym – tłumaczy prof. Mirosław Gornowicz, radny prezydenckiego klubu Ponad Podziałami i przewodniczący komisji budżetu w olsztyńskiej radzie miasta.
W przyszłym roku budżet ma być na plusie. Zamiast deficytu, pojawi się nadwyżka budżetowa w wysokości 32,5 miliona złotych, którą miasto chce przeznaczyć na spłatę części zadłużenia. Prezydent musi teraz przekonać do uchwalenia budżetu miejskich radnych. Nie będzie to łatwe, bo popierająca prezydenta koalicja nie ma już większości w radzie miasta. Decydujące mogą okazać się głosy radnych niezależnych, w tym Krzysztofa Kacprzyckiego z SLD. Który jednak projekt krytykuje.
– W projekcie zaplanowano wzrost m.in. podatku od nieruchomości, a także innych opłat, między innymi za ścieki. Ja rozumiem, że podatku od nieruchomości nie podnosiliśmy od 2014 roku, jednak to nie znaczy, że teraz musimy sięgać do kieszeni wszystkich, także tych biedniejszych mieszkańców miasta – przekonuje radny SLD Krzysztof Kacprzycki.
Prace nad przyszłorocznym budżetem zaczęła dziś (18 listopada) komisja budżetu i finansów w olsztyńskiej radzie miasta. Natomiast wszyscy radni mają zająć się nim na sesji 21 grudnia.
(apiedz/bsc)