Strona główna Radio Olsztyn
Posłuchaj
Pogoda
Olsztyn
DZIŚ: 2 °C pogoda dziś
JUTRO: 3 °C pogoda jutro
Logowanie
 

Przełamanie Warmii w Grudziądzu. Cenne punkty przyjechały do Olsztyna

Fot. A. Chmielewska

W 8. kolejce Ligi Centralnej Warmia Energa Olsztyn odniosła wyjazdowe zwycięstwo w Grudziądzu 34:33.

Warmiacy jechali do Grudziądza z mocnym postanowieniem odczarowania końcówek i zwycięstwa. Po pucharowej wygranej w środę, kapitan olsztynian – Mateusz Kopyciński obiecywał walkę. I walki było dużo. Tym razem o końcowym sukcesie miała zadecydować skuteczność w ataku.

W pierwszej odsłonie meczu oba zespoły starały się zbudować przewagę bramkową. Przez pierwszy kwadrans przewaga jedno, dwubramkowa była po stronie gospodarzy, wśród których od początku prym wiódł Artur Sadowski. Olsztynianie nie zamierzali jednak tracić kontaktu z rywalem, wiedząc że większa różnica bramkowa może być nie do odrobienia na obcym parkiecie. Na ich nieszczęście dość szybko z parkietu musiał zejść mocno poturbowany Adrian Gruszczyński. To utrudniło nieco taktykę trenerowi Malewskiemu i sprawiło, że musiał sporo czasu prowadzić zespół z pozycji parkietu.

Wyszło to jednak zespołowi na korzyść, bo sam trener był bardzo aktywny i zdobywał cenne bramki. W 16. minucie było 8:8, a przez całe 30 minut pierwszej połowy na tablicy wynik remisowy obserwowaliśmy 9 razy. Kopyciński i spółka nie mogła rozwinąć skrzydeł, na co wpływ miał fakt częstej gry w osłabieniu (4 kary w pierwszej połowie). Już w 19. minucie Jakub Zemełka miał na swoim koncie dwa wykluczenia.

W ostatnich 3. minutach pierwszej połowy do głosu w końcu doszli goście. Bramka Zemełki i dwa udane rzuty Michała Klapki wyprowadziły olsztyński zespół ze stanu 12:14 na 15:14. Ostatnie słowo należało jednak do rywali, którzy efektowną wrzutką ustalili stan na tablicy na 15:15. Druga połowa miała rozstrzygnąć o wszystkim.

Podobnie jak w pierwszej części gry, to gospodarze lepiej rozpoczęli drugą połowę. W 37. minucie było 20:17 i zrobiło się niebezpiecznie. Sygnał do natarcia dał Dawid Reichel, a koledzy jeszcze trzykrotnie pokonywali bramkarza MKS-u i Warmia Energa Olsztyn wyszła na prowadzenie 21:20. Od tej pory to przyjezdni częściej mieli korzystny wynik po swojej stronie. Dobrym posunięciem było też wyeliminowanie w ataku bramkostrzelnego Sadowskiego, któremu „plaster” dał Adam Konkel.

Na 10. minut przed końcem Warmiacy prowadzili 29:27 i mieli szanse na podwyższenie rezultatu. Jednak w grze pojawiało się coraz więcej niewymuszonych błędów. Na szczęście gospodarze również się mylili i tracili sporo piłek, a w bramce kilka ważnych interwencji zaliczył Daniel Makowski. Na minutę przed końcem gospodarze przełamali Warmiaków. Rozpędzony w kontrze Sadowski, rzucił bramkę na 33:32 dla MKS-u.

Sprawy w swoje ręce wziął grający trener Malewski. Najpierw sfaulowany, sam podszedł do karnego i po raz czwarty w spotkaniu nie pomylił się. Tym samym doprowadził do remisu po 33. Do końca było już tylko 35 sekund, gdy trener z Grudziądza poprosił o czas. W ustawionej akcji gospodarzy rzut z drugiej linii Miedzińskiego wybronił Makowski i to Warmia Energa otrzymała szansę na końcowe rozstrzygnięcie.

Malewski wziął czas na 15 sekund przed końcem meczu. Po wznowieniu olsztyniacy szybko przesunęli się pod pole karne rywali, a ostatnie podanie trafiło do rąk Adama Konkela. Temu nie zadrżała ręka i tuż przed syreną kończącą spotkanie umieścił piłkę w długim rogu bramki MKS-u.

Warmiacy podnieśli się po serii czterech porażek. W zespole było widać walkę, upór i wiarę w końcowy sukces. Trzy punkty pozwalają spokojniej przygotowywać się na kolejnych rywali.

………………………

Najwięcej bramek dla Warmiaków – osiem – zdobył grający trener – Marcin Malewski.

Wiem jak to przeżywają zawodnicy doświadczeni, a my mamy młodzież. Średnia wieku zespołu to 22 lata. Każda minuta, każdy centymetr parkietu był ważny. Od początku do końca wynik oscylował wokół remisu. Wiedzieliśmy, że dopiero w końcówce mecz może się rozstrzygnąć. 

00:00 / 00:00

………………………

MKS Grudziądz – Warmia Energa Olsztyn 33:34 (15:15)
Warmia Energa Olsztyn: Daniel Makowski, Cezary Matusiak, Dawid Reichel (3), Dominik Stępień, Marcin Laskowski, Jakub Kozłowski, Adrian Chełmiński (4), Damian Didyk (4), Adam Konkel-4, Mateusz Kopyciński (4), Michał Sikorski, Michał Safiejko, Jakub Zemełka (3), Michał Klapka (3), Adrian Gruszczyński (1), Marcin Malewski (8).

Kolejne spotkanie Warmia Energa Olsztyn zagra w sobotę w Biskupcu z Zagłębiem Sosnowiec.

………………………

 

Autor: warmiaenerga.pl
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy

 

Więcej w sport
Ulicami Ełku przebiegł Bieg dla Niepodległej

Na sportowo uczcili mieszkańcy Ełku święto 11 listopada. Około 300 osób wzięło udział w Biegu Niepodległości, który odbył się już po raz czternasty. W Ełku obchody...

Zamknij
RadioOlsztynTV