Ełk, Aktualności, Aplikacja mobilna
Proces w sprawie zabójstwa przed barem z kebabem rozpoczął się od nowa. Kiedy poznamy wyrok?
Przed Sądem Okręgowym w Suwałkach od początku zaczął się proces Tunezyjczyka oskarżonego o zabójstwo 21-letniego mężczyzny przed barem z kebabem w Ełku. Powodem zmiany w składzie jest choroba jednej z sędziów.
Proces obywatela Tunezji zaczął się w marcu 2018 roku. Sąd przeprowadził już niemal wszystkie czynności, ale przed zamknięciem przewodu choroba na dłuższy czas wykluczyła z orzekania jedną z sędziów (w sprawie o zabójstwo sąd orzeka w składzie 5-osobowym). Doszło do zmiany w składzie orzekającym, więc proces musiał ruszyć od początku.
Suwalska prokuratura okręgowa zarzuca Tunezyjczykowi Lassadowi A., że – używając noża i narażając tym samym 21-letniego Daniela R. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia – wziął udział w bójce i działając umyślnie, z zamiarem bezpośrednim pozbawienia chłopaka życia, zadał mu śmiertelny cios nożem w klatkę piersiową. Działo się to w noc sylwestrową. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Mówił, że nie chciał zabić chłopaka.
Zbrodnia, której okoliczności suwalski sąd okręgowy wyjaśnia, miała miejsce w noc sylwestrową z 2016 na 2017 rok obok baru z kebabem w centrum Ełku. Według ustaleń śledztwa, awantura zaczęła się, gdy z baru wybiegł młody mężczyzna, który zabrał stamtąd dwie butelki napojów. W pościg za nim ruszyli: Tunezyjczyk, pracujący wtedy w barze jako kucharz, oraz właściciel lokalu, z pochodzenia Algierczyk. Gdy dogonili 21-latka, doszło do szarpaniny. Pchnięty nożem chłopak zmarł.
Jako oskarżyciele posiłkowi występują w procesie matka i siostra 21-letniego Daniela R. Obie wystąpiły z wnioskiem o zadośćuczynienie finansowe od Tunezyjczyka – matka wnioskuje o 50 tys. zł, a siostra o 20 tys. zł.
Oskarżony Lassad A. nie przyznaje się do zarzutu zabójstwa. Przed sądem nie chciał składać wyjaśnień i odpowiadać na pytania stron. Sędzia Maciej Romotowski odczytał jego zeznania złożone w prokuraturze. Mówił wtedy, że nie chciał zabić 21-latka i nie pamięta, jak doszło do tego zdarzenia.
W marcu ubiegłego roku, kiedy proces rozpoczynał się po raz pierwszy, oskarżony złożył oświadczenie, w którym powiedział:
Chciałem przeprosić rodzinę, że doszło do takiej tragedii. Chcę powiedzieć, że naprawdę nie chciałem zabić tego człowieka. Nie pamiętam, jak doszło do ugodzenia nożem.
Sędzia Romotowski poinformował strony, że dla usprawnienia przebiegu procesu zamierza ograniczyć postępowanie dowodowe, by nie powtarzać wszystkich czynności. Prokurator Anna Wierzchowska złożyła wniosek o przesłuchanie jedynie 18 kluczowych świadków z ponad czterdziestu. Według niej, wystarczy odczytać zeznania pozostałych świadków, by nie przewlekać postępowania. Sąd odroczył kontynuację procesu do 15 kwietnia.
W związku z wydarzeniami przed ełckim barem toczyły się dwa inne procesy. Rok temu Sąd Rejonowy w Ełku skazał właściciela baru Abdiego L. na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata za udział w bójce i nieudzielenie pomocy zaatakowanemu nożem Danielowi R. Wyrok zapadł po wniosku o dobrowolne poddanie się karze, uzgodnionym z prokuraturą i zaaprobowanym przez rodzinę zmarłego. Skazany miał matce i siostrze 21-latka zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia.
Posłuchaj relacji Małgorzaty Zbrożek
Autor: J. Buraczewski (PAP)/M. Zbrożek
Redakcja: A. Dybcio