Dziewczyna szła na czele tego pochodu, wykrzykiwała hasła
– poinformował Prokopczyk dodając, że funkcjonariusze uznali, że skoro dziewczyna przewodziła protestowi, to jest jedną z jego współorganizatorek.
Z zapisów monitoringu wynika, że 14-latka wyglądała poważnie jak na swój wiek.
Prokopczyk powiedział, że podczas czynności legitymowania do policjantów podeszła babcia dziewczyny, która była na proteście i odebrała ją pod swoją opiekę. Wbrew niektórym doniesieniom, dziewczyna nie została zatrzymana, a wylegitymowana.
Policja w Olsztynie sporządziła już dokumentację do sądu rodzinnego, w którym prosi o zbadanie, czy 14-latka była współorganizatorką nielegalnego marszu, czy w związku z wykrzykiwanymi hasłami i swoim działaniem w manifestacji nie jest zdemoralizowana.
Oficer prasowy policji w Olsztynie wyjaśnił, że dziewczyna nie była przez policję przesłuchiwana, czy rozpytywana.
Wszelkie czynności związane z wyjaśnianiem tej sprawy będzie podejmował sąd rodzinny. Jeżeli sąd zleci jakieś czynności policji wówczas je wykonamy, np. przekażemy zapisy monitoringu
– powiedział oficer prasowy olsztyńskiej policji.
Po poniedziałkowym proteście policja skierowała do sądu 17 wniosków o ukaranie ich uczestników. Więcej wniosków, ponad 20, ma być skierowanych w związku z protestem w środę, który był najliczniejszym jak dotąd marszem w Olsztynie.
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska (PAP)
Redakcja: A. Dybcio