Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Plan reformy emerytalnej. Polacy mają sami zdecydować, gdzie chcą ulokować swoje pieniądze
Rząd zaprezentował plan reformy emerytalnej. Zakłada on likwidację Otwartego Funduszu Emerytalnego i przeniesienie oszczędności na Indywidualne Konta Emerytalne lub do Zakładu Usług Społecznych.
Decyzja, gdzie przenieść pieniądze, ma należeć do obywateli. Za transfer IKE zostanie pobrana tzw. opłata przekształceniowa.
W Otwartym Funduszu Emerytalnym Polacy zgromadzili około 162 miliardów złotych. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że pieniądze zostaną przekazane na prywatne, indywidualne konta emerytalne uczestników OFE. Chodzi o oszczędności około 15,8 mln obywateli. Pieniądze te będą dziedziczone tak, jak było to obiecywane 20 lat temu.
Rząd zakłada, że obywatele będą chcieli pozostawić te pieniądze w IKE. Wówczas zostanie od nich pobrana „opłata przekształceniowa”. Będzie to element „zachowania sprawiedliwości”. Emerytury z ZUS są bowiem opodatkowane, a pieniądze wypłacane z IKE po osiągnięciu wieku emerytalnego – nie – przypomniał szef rządu. Środki wypłacane przez ZUS – dzisiejsze emerytury – są obciążone 18-procentowym podatkiem, a dla niektórych nawet 32-procentowym.
Oszczędności zgromadzone w IKE będzie można wypłacić w ratach lub jednorazowo. Opłata przekształceniowa ma wynieść 15 procent oszczędności zgromadzonych na indywidualnym koncie w OFE. Założenia wstępne zakładają 2-letni okres obowiązywania opłaty.
Morawiecki stwierdził, że rząd proponuje „ewolucyjną przebudowę” systemu emerytalnego, tak by był oparty na trzech filarach – ZUS, PPK (Pracownicze Plany Kapitałowe) i IKE. Jego zdaniem podstawowym problemem w Polsce jest „brak zdolności do tworzenia oszczędności, oszczędności na późne lata życia, oszczędności na przedsięwzięcia infrastrukturalne, oszczędności Polaków, które służą całej gospodarce”.
Po osiągnięciu wieku emerytalnego z pieniędzy z IKE będzie można skorzystać w dowolny sposób. Szef rządu podkreślił, że jego zdaniem, cała operacja to „najlepsza i najbardziej korzystna ze wszystkich prywatyzacji, jakie się zdarzyły po 1989 r., (…) oddająca Polakom ich wypracowany kapitał”.
Premier zastrzegł jednocześnie, że zmiany w obszarze OFE muszą być robione bardzo ostrożnie, aby nie zachwiać stabilnością rynków i stabilnością giełdy. Przypomniał, że OFE ulokowały ok. 127 miliardów złotych w spółkach notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Jak podkreśliła na poniedziałkowej konferencji prezes ZUS Gertruda Uścińska, „ponad 80 procent dochodów na starość pochodzi z publicznego systemu emerytalnego. Biorąc pod uwagę względy demograficzne, że będzie ubywało osób aktywnie ekonomicznych, trzeba szukać rozwiązań, aby emerytura w przyszłości pochodziła z innych źródeł, zarządzanych także przez inne instytucje”.
Minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński zapowiedział, że zgodnie z harmonogramem, projekt ustawy zostanie skierowany do konsultacji społecznych w maju. Rząd będzie nad nim pracował przez czerwiec i lipiec, a prace w parlamencie planowane są na wrzesień-październik, tak, aby formalnie reforma weszła w życie od 1 stycznia 2020 roku. OFE staną się wtedy otwartymi funduszami inwestycyjnymi.
Autor: PAP
Redakcja: K. Ośko