Olimpia w końcu wygrywa u siebie
Drugoligowi piłkarze z Elbląga w końcu się przełamali i zanotowali pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na własnym obiekcie. Olimpia wygrała ze Skrą Częstochowa 1:0.
Gola, który dał żółto-biało-niebieskim trzy punkty zdobył w 29. minucie Jakub Bojas, który sfinalizował dobre zagranie w pole karne Tomasza Persony. Dosłownie chwile później wynik mógł podwyższyć Tomasz Sedlewski ale piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki.
I tu praktycznie można by skończyć relacje, bo mecz w Elblągu był bardzo przeciętnym widowiskiem. Kibicie praktycznie więcej groźnych sytuacji strzeleckich już nie zobaczyli. W drugiej połowie odnotować można jedynie fakt, że Skra mecz kończyła w „dziesiątkę”. W 89. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Krzysztof Napora. – Trzy punkty zostają w Elblągu. Po zwycięstwie euforii nie ma bo ten mecz po prostu musieliśmy wygrać – przekonuje Adam Boros, szkoleniowiec Olimpii.
Skra to „czerwona latarnia” drugiej ligi. Zespół z Częstochowy nie zdobył jeszcze nawet punktu. Beniaminek drugiej ligi jest w trudnej sytuacji. Pierwsze szczęść kolejek ekipa Pawła Ściebury rozgrywała na wyjeździe ze względu na modernizacje swojego obiektu do wymogów drugoligowych. Skra zbiera doświadczenie i jak na razie dostaje surową lekcję gry w piłkę od bardziej doświadczonych drużyn. Mecz w Elblągu wcale nie był taki zły w naszym wykonaniu – podkreśla szkoleniowiec zespołu przyjezdnych.
Olimpia wydostała się ze strefy spadkowej. Z dorobkiem 6 punktów zajmuje 13 miejsce w tabeli. Skra nadal na ostatnim miejscu z zerowym dorobkiem punktowym. W najbliższy weekend Olimpia zmierzy się na wyjeździe z Ruchem Chorzów, a Skra po raz pierwszy w tym sezonie zagra w roli gospodarza. Podejmować będzie Rozwój Katowice.
Autor: J. Żukowski
Redakcja: A. Dybcio