Obrońca spółdzielców z Pojezierza kradł wodę?
Od lat twierdził, że walczy z patologią występującą w spółdzielni Mieszkaniowej Pojezierze w Olsztynie. Przeciwko niej złożył kilka wniosków do sądu. Dziś ponownie pojawił się na sali rozpraw, tym razem jednak jako oskarżony. Zarzucono mu kradzież …wody.
Wiesław Sz. nazywany w mieście obrońcą spółdzielców i były kandydat na radnego olsztyńskiej Rady Miasta miał przerobić nielegalnie w swoim mieszkaniu instalację, zatrzymując licznik na wodę. Oszustwo wyszło na jaw po analizie odczytu liczników. Pracowników spółdzielni zastanowiło, że w lokalu, w którym mieszkają trzy osoby, niewykazywane jest zużycie wody, często nawet przez kilka tygodni z rzędu. Wiceprezes spółdzielni Roman Chodor mówi, że właściciel lokalu przez kilka tygodni nie wykazywał zużycia, następnie to robił, tak by w okresie rozliczeniowym móc wykazać minimalne zużycie.
Po interwencji spółdzielni sprawa trafiła do prokuratury. Wizja lokalna z udziałem biegłego z dziedziny wodomierzy wykazała nielegalną przeróbkę instalacji wodociągowej. Wiesław Sz. odpiera zarzuty. Twierdzi, że jest to nagonka na jego osobę, a sprawa jest jedną z wielu jakie wytacza mu spółdzielnia. Mówi, że jest to odwet za jego działania kompromitujące prezesów spółdzielni.
Oszustwo według biegłych miało trwać od stycznia 2013 do lipca 2015 roku, a spółdzielnia miała stracić na tym procederze prawie 11 tysięcy złotych.
(grab/as)