Nie miał „na życie”, więc włamywał się i kradł. Ginęły przewody, grzejniki i narzędzia
Odpowie za włamania i kradzieże, których dokonał na terenie gminy Nidzica. Policjanci od miesięcy pracowali nad sprawami włamań na terenie gminy.
Złodziej otwierał i rabował budynki sterowni, magazyny techniczne, budynki po byłej kotłowni, mleczarnie czy rozlewnie wód. Najczęściej kradzione były przewody elektryczne, grzejniki, przedmioty wykonane z metali kolorowych, a także różnego rodzaju narzędzia.
Operacja policji zakończyła się pod koniec ubiegłego tygodnia zatrzymaniem 41-letniego mieszkańca Nidzicy. Mężczyzna usłyszał 5 zarzutów kradzieży, 6 zarzutów kradzieży z włamaniem oraz zarzut posiadania narkotyków. Przyznał się do zarzutów, a działalność przestępczą tłumaczył brakiem środków do życia.
Skradzione przedmioty sprzedawał w różnych skupach metali kolorowych na terenie województw warmińsko – mazurskiego oraz mazowieckiego. Aby nie zostać zidentyfikowanym, wynajmował i opłacał przypadkowe osoby do sprzedania skradzionego złomu z podaniem ich danych osobowych
Mężczyźnie, za popełnione przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
Źródło: KWP
Autorka: J.Machura