Aktualności
Mieszkańcy Warmii i Mazur szukający pracy za granicą, są idealnym łupem dla handlarzy ludźmi. W 2016 roku doświadczyło tego 12 osób
Ubóstwo i wysokie bezrobocie to główne przyczyny migracji mieszkańców Warmii i Mazur do krajów Unii Europejskiej.
Ludzie są zdeterminowani i często nie szukają legalnych form zatrudnienia, co może być niebezpieczne. W urzędzie wojewódzkim w Olsztynie zorganizowano konferencję na temat handlu ludźmi. Nie chodzi tu wyłącznie o prostytucję, ale także o obozy pracy.
Z danych fundacji La Strada wynika, że tylko w tym roku nieprawidłowości i nieuczciwe praktyki wobec zatrudnionych zgłosiło ponad 30 procent mężczyzn. Byli źle traktowani i zmuszani do pracy w fabrykach czy na plantacjach. Bywało też, że za wykonaną pracę nie dostawali wynagrodzenia. Zdaniem Joanny Garnier z fundacji La Strada problem w dużej mierze dotyczy mieszkańców Warmii i Mazur. Według specjalistów ludzie, którzy wyjeżdżają z kraju w poszukiwaniu pracy są podatni na nieuczciwe praktyki. Żyjąc w skrajnym ubóstwie szukają byle jakiego zatrudnienia za granicą bez sprawdzenia jego legalności.
Posłuchaj relacji Kingi Grabowskiej
Informacje o tym, jak poradzić sobie w pracy za granicą, np. w Holandii można znaleźć na stronie Ambasady Królestwa Niderlandów lub na portalu wholandii.pl
(KGrabowska/BSChromy)