Mieszkańcy skarżą się na plagę karaluchów i wskazują winnego. Śliska Sprawa dziś o 17.15

Mieszkańcy jednego z bloków w Olsztynie skarżą się na plagę karaluchów. Twierdzą, że insekty pojawiły się po tym, jak jeden z lokatorów zaczął znosić do mieszkania śmieci i odpady. Sanepid przeprowadził kontrolę i mówi o narastającym problemie tzw. zbieractwa.
Mieszkańcy jednego z bloków przy ulicy Kościuszki w Olsztynie mają problem z karaluchami. Twierdzą, że jeden z sąsiadów, który zajmuje się tzw. zbieractwem, ściągnął do budynku insekty wraz ze śmieciami.
Z tymi szmatami, brudami, odpadami i śmieciami zawlókł karaluchy, które się tam namnożyły. Niestety z jego mieszkania wychodzą do naszych. Dwa pokoje były po sufit wypełnione gratami i śmieciami
– mówiła jedna z sąsiadek.
Starszy mężczyzna, którego mieszkańcy oskarżają o zbieractwo, odpiera zarzuty i pyta:
Skąd wiadomo, że to są moje karaluchy?
Kontrole sanepidu nie potwierdziły, że insekty rozeszły się po bloku z mieszkania seniora. Jak jednak podkreśliła Teresa Parys z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie, problem tzw. zbieractwa staje się coraz bardziej widoczny.
Zazwyczaj samotne osoby, które straciły kogoś bardzo bliskiego, nie radzą sobie z tym problemem i wpadają w trans – a to zbierania ubrań, zapominają o sprzątaniu, o higienie pomieszczeń i własnej. I to jest poważny problem
– dodała.
Posłuchaj audycji Wojciecha Chromego i Leszka Tekielskiego
Autor: W. Chromy
Redakcja: B. Świerkowska-Chromy



























