Międzynarodowa szajka mogła przemycić ponad 100 kg kokainy
Od ponad 2 lat przemycali narkotyki za co dostawali od 1 do 3 tysięcy Euro, a rekordzista miał przewieźć w żołądku w sumie około 2 kilogramów kapsułek.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego rozbili międzynarodowy gang, w którym znaczną rolę odgrywali mieszkańcy Warmii i Mazur. Narkotyki przemycano m.in. z Maroka, Ekwadoru i Peru do Holandii, a stamtąd do Skandynawii, Japonii, Brazylii i Polski. W grupie tej byli Polacy, Gruzini, Ukraińcy, Rosjanie i Białorusini. Kurierzy ukrywali kokainę i heroinę w żołądkach.
Szefem siatki był 43-letni Piotr B. na co dzień mieszkający w Holandii. To on miał organizować transport narkotyków. Odpowiadał też za rozliczenia finansowe. Z kolei jego zastępca 37-letni Daniel S. był odpowiedzialny za werbowanie kurierów z Polski.
Jak powiedział Radiu Olsztyn Mieczysław Orzechowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, śledztwo na dobre ruszyło w lutym, kiedy to w stolicy regionu policjanci zatrzymali dwóch dealerów związanych z tą grupą. Potem za kratki trafiali kolejni:
Tylko na Warmii i Mazurach policja zatrzymała jedenastu kurierów, z których najmłodszy miał 20, a najstarszy 50 lat. Przez ponad 2 lata grupa mogła przemycić około 100 kilogramów narkotyków, głównie kokainy i heroiny – dodał prokurator Mieczysław Orzechowski:
Jedna trzecia przemycanych narkotyków mogła trafić na Warmię i Mazury oraz do sąsiednich województw. Szefowie gangu Piotr B. i Daniel S. usłyszeli zarzuty kierowania grupą przestępczą i przemytu, a pozostałe 11 osób udziału w takiej grupie oraz także przemytu. (mswin/bsc)