Kompletnie pijany 60-latek jechał do sadu po jabłka
60-letni kierowca peugeota został zatrzymany do rutynowej kontroli w gminie Orzysz. Wybierał się do sadu po owoce.
– Policjanci od razu poczuli od niego zapach alkoholu – mówi komisarz Anna Szypczyńska z komendy powiatowej w Piszu.
Mężczyzna miał w organizmie ponad 2,5 promila i jak tłumaczył, dzień wcześniej pił alkohol. Pretekstem było spotkanie z kolegą niewidzianym ponad 40 lat. To spotkanie zapamięta na długo, bo nie tylko stracił prawo jazdy, ale za jazdę po pijanemu może spędzić w więzieniu nawet 2 lata.
Autor: KPiasecka
Redakcja: BSChromy