Aktualności, Aplikacja mobilna, Region
Jeziora w regionie zarastają. Żeglarze alarmują: rzadko kto o to dba
Coraz więcej jezior w regionie zarasta. W portach i przy plażach dno gęsto porastają glony.
– To nie tylko nieprzyjemne podczas kąpieli, ale też niebezpieczne – mówią olsztyńscy żeglarze znad jeziora Ukiel.
Osadzają się na częściach podwodnych łodzi, hamują, stwarzają też niebezpieczeństwo, bo traci się manewrowość i można uszkodzić inne jednostki. Z roku na rok jest tego coraz więcej.
Według żeglarzy „rzadko kto o to dba”.
Niekiedy pan z OSiR-u raz dziennie wyciąga z wody kępkę tych glonów, ale zazwyczaj one stoją. Wkręcają się w silnik. Słabo to wygląda i to jest słaba wizytówka Olsztyna.
Gęste glony to przede wszystkim moczarka kanadyjska, inwazyjny gatunek pochodzący z Ameryki Północnej, a im jezioro płytsze, tym bardziej zarośnięte. Główną przyczyną zarastania akwenów jest działalność człowieka i to, co do jezior trafia z pól uprawnych czy łodzi.
W zarośniętych glonami zbiornikach częściej pojawiają się sinice, które nadal uniemożliwiają kąpiel w największym olsztyńskim jeziorze. Zakaz kąpieli przedłużono do poniedziałku.
Autor: M. Kwiatkowska
Redakcja: M. Rutynowski
PRZECZYTAJ TAKŻE
- Trwa usuwanie skutków wichur. MOPR apeluje, by żeglarze nie wypływali
- Komisja ds. badania rosyjskich wpływów i pieniądze na Wielkie Jeziora w audycji My, Wy, Oni
- Chcą chronić mazurskie jeziora. Powstanie system odbioru nieczystości z jachtów
- Bezpieczny wypoczynek na jeziorach. "Maszty ostrzegawcze widać z każdego miejsca"