Jest praca u warmińsko-mazurskich celników
Jeden z największych pracodawców na Warmii i Mazurach – Izba Celna, która zatrudnia około tysiąca osób szuka pracowników.
Jak informuje Ryszard Chudy, rzecznik Izby Celnej w Olsztynie, na razie zatrudnionych będzie 15 osób: 6 osób na granicy w Bezledach i 9 w Grzechotkach. Jeśli Ministerstwo Finansów wyrazi zgodę, Izba ogłosi nabór na kolejnych pięciu.
Zatrudnienie dodatkowych celników ma związek z otwarciem małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim. Co roku granicę z Rosją w Grzechotkach i Bezledach przekracza około 2 milionów osób. W porównaniu do poprzedniego roku ruch na granicy z obwodem kaliningradzkim wzrósł o 25 procent i jak przewidują służby graniczne będzie rósł. Dlatego Izba Celna w Olsztynie zwiększa kadrę na granicy.
Pracodawca gwarantuje etat i dobre zarobki. Jak mówi Ryszard Chudy nowo przyjęty celnik może liczyć na pensję w wysokości 2 tysięcy 700 złotych brutto.
Zgłoszenia należy przesyłać do Izby Celnej w Olsztynie do 15 lipca, a następnie zdać egzaminy z wiedzy ogólnej, psychologiczny i sprawnościowy. Według obliczeń na ponad 900 tysięcy mieszkańców rosyjskiego obwodu, 240 tysięcy ma już wyrobione zezwolenia na wjazd do Polski. (dgrzym/bsc)