Jarosław Kowalski: System odpadów komunalnych w naszym regionie wymknął się spod kontroli
Zakład Gospodarki Odpadami Komunalnymi został źle zaprojektowany, a jego twórcy nie przewidzieli ogromnego wzrostu śmieci, jakie produkuje nasze społeczeństwo – powiedział w Porannych pytaniach Jarosław Kowalski, burmistrz Dobrego Miasta.
Dziś samorządowcy z 37 miast i gmin centralnej części województwa po raz trzeci zbierają się, by debatować o podniesieniu przez ZGOK cen płaconych przez samorządy. Zarząd spółki twierdzi, że cena musi wzrosnąć ze względu na dużą nadwyżkę śmieci. – Ale ta nadwyżka to efekt błędów przy planowaniu ZGOK-u – mówi burmistrz Jarosław Kowalski i dodaje:
Problem ZGOKu i podwyżki cen za śmieci sygnalizowałem od kilku lat. ZGOK miał funkcjonować w ten sposób, że produkt ostateczny, czyli RDF (paliwo alternatywne – red.) miał być sprzedawany do elektrowni. Przewidywano, że zakład będzie miał z tego tytułu przychody, a stało się odwrotnie. ZGOK musi dopłacać innej firmie za przejęcie nadwyżki śmieci. Zaczyna się problem kosztów, które sięgają 10 i więcej milionów złotych. Drugą ważną kwestią jest nadwyżka śmieci. ZGOK został źle zaprojektowany, a jego twórcy nie przewidzieli ogromnego wzrostu śmieci, jakie produkuje nasze społeczeństwo. Brano pod uwagę zaniżone wartości śmieci. Nonszalancja i lekceważenie podstawowych mierników doprowadziło do takiej właśnie sytuacji. Dziś mamy gigantyczny problem, bo nie jesteśmy w stanie doprowadzić do upadku ZGOKu. Śmieci zaczęły być pewnego rodzaju grą biznesu. Nie jest brane pod uwagę dobro społeczne. Kartą przetargową są zyski.
Jarosław Kowalski przekonywał także, że rozwiązaniem mogłaby być zmiana wojewódzkiego planu:
Nadmiar śmieci jest gigantyczny – tj. 38 tysięcy ton na 2018 rok. Dodatkowe koszty przez to wynoszą 16 milionów złotych. System odpadów komunalnych, który funkcjonuje w naszym regionie, wymknął się spod kontroli. Nie możemy pozwolić, żeby za te błędy płacili mieszkańcy.
Posłuchaj całej rozmowy Andrzeja Piedziewicza z Jarosławem Kowalskim
Redakcja: A. Dybcio za A. Piedziewicz