Jacek Protas: nie organizuje się wyborów podczas epidemii. Jerzy Szmit: wybory powinny się odbyć zgodnie z terminem konstytucyjnym

Kiedy powinny odbyć się wybory prezydenckie? Czy jest szansa na wypracowanie porozumienia w tej sprawie pomiędzy rządem, a opozycją? Odpowiedzi na te pytania szukał Marek Lewiński w rozmowie z Jerzym Szmitem, prezesem PiS w okręgu olsztyńskim oraz Jackiem Protasem, przewodniczącym PO w województwie.  

Wybory prezydenckie zarządzone klika miesięcy temu przez marszałek Elżbietę Witek zaplanowane są na 10 maja. Goście Porannych pytań nie byli zgodni, czy ustalony termin powinien zostać utrzymany, czy zmieniony.

Wybory powinny się odbyć wtedy, gdy będzie to bezpieczne dla Polaków i będzie można prowadzić normalną kampanię wyborczą. Gdy wybory będą powszechne, tajne, demokratyczne. Po to, by wybór, którego dokonamy nie był przez nikogo kwestionowany, bo to będzie gwarancja stabilności funkcjonowania państwa. (…) Dzisiaj nie tylko my rozumiemy, że te wybory nie będą pięcioprzymiotnikowe. Mówią o tym eksperci, naukowcy, wirusolodzy. Wiele instytucji europejskich, światowych i polskich wskazuje, że nie organizuje się wyborów podczas epidemii. (…) Jest prosta metoda w konstytucji, co robić, aby wybory odbyły się później – wprowadzić stan klęski żywiołowej

– przekonywał poseł KO.

Wybory powinny się odbyć zgodnie z terminem konstytucyjnym 10 maja. Gdybyśmy przyjęli sposób myślenia posła Protasa, to dziś nie jesteśmy w stanie powiedzieć, kiedy wybory się odbędą. Jakie warunki należy spełnić, aby się odbyły? Wreszcie nie ma podstaw ku temu, aby ogłaszać stan klęski żywiołowej. To mówienie całkowicie oderwane od rzeczywistości. Jeśli chodzi o pandemię, to sytuacja w Polsce jest pod kontrolą. W naszym województwie mieliśmy jeden przypadek pozytywny w ciągu tygodnia. Łącznie mamy 144 przypadki. (…) Nie możemy mówić, że wybory zrobimy w nieokreślonym czasie. Co wtedy z mandatem prezydenta? Co ze zobowiązaniami konstytucyjnymi? Mamy sytuację pod kontrolą i panujemy nad wszystkim

– mówił Jerzy Szmit.

Propozycja Porozumienia Jarosława Gowina zakłada wydłużenie kadencji prezydenta o 2 lata poprzez zmianę konstytucji, bez możliwości reelekcji. Goście Porannych pytań obstawali jednak przy własnych pomysłach na przeprowadzenie wyborów.

Nie trzeba zmieniać konstytucji, aby wybory odbyły się w terminie bezpiecznym dla wyborców i demokracji. Wystarczy wprowadzić zapisany w konstytucji stan klęski żywiołowej. Można go przedłużać do momentu, aż pandemia ustąpi. Skończy się stan klęski żywiołowej i w ciągu 90 dni powinny odbyć się wybory

– zaznaczył Jacek Protas.

Mamy brak woli politycznej porozumienia się w te sprawie. Tam, gdzie są dojrzałe elity polityczne i opozycja dojrzała do swojej roli, można się porozumieć i znaleźć rozwiązanie, które będzie zapewniało poszanowanie  ładu konstytucyjnego, ale też realiów życia. (…) Polacy chcą powrotu do normalnego życia, nawet za cenę poluzowania wymogów ograniczających nasze swobody, które dzisiaj obowiązują. Słychać to ze strony przemysłu, handlu, turystyki i normalnych obywateli. Jeżeli powiemy, że przedłużamy stan nadzwyczajny w nieskończoność, to odbije się to fatalnie na gospodarce i naszym życiu

– przekonywał Jerzy Szmit.

Posłuchaj całej rozmowy Marka Lewińskiego z Jerzym Szmitem i Jackiem Protasem

Redakcja: Ł. Sadlak za M. Lewiński